Tusk musi popierać Koalicję Europejską i tym samym Schetynę, bo nie ma wyjścia. Ale uważa, że „Schet” jest podobnym szkodnikiem, jak Jarosław Kaczyński!"-mówi współpracownik Donalda Tuska w rozmowie z "Faktem". 

Tabloid, powołując się na swoje źródło w bliskim otoczeniu przewodniczącego Rady Europejskiej, pisze, że między Schetyną i Tuskiem panuje "sojusz taktyczny-bez miłości i przyjaźni, wyłącznie z wyrachowania". Dziennik zastanawia się nad ewentualną współpracą obu polityków, gdyby (nie daj Boże!) ziścił się scenariusz wygranej przez Donalda Tuska wyborów prezydenckich, a przez Koalicję Obywatelską wyborów parlamentarnych. Według "Faktu", Schetyna raczej nie zastanawia się nad tym, gdyż jedynym jego celem jest obecnie "odsunięcie PiS-u od władzy". Potrzebne jest mu jednak szerokie poparcie, również szefa Rady Europejskiej. 

"Tusk musi popierać Koalicję Europejską i tym samym Schetynę, bo nie ma wyjścia. Ale uważa, że „Schet” jest podobnym szkodnikiem, jak Jarosław Kaczyński!"- mówi w rozmowie z tabloidem współpracownik Donalda Tuska. Według rozmówcy gazety, szefowi RE nie odpowiada „ściganie się z prezesem PiS na rozdawnictwo pieniędzy i populizm", gdyż Tusk sądzi, że może to doprowadzić do  "scenariusza greckiego, który zmiecie obie największe partie w Polsce”.

Jakby tego było mało, Tusk nie jest ponoć przekonany co do wygranej obecnej opozycji w wyborach parlamentarnych, gdyż "ten kto przejmie władze będzie musiał spłacać długi". 

"A Schetyna nie dość, że obiecuje, że nic nie zabierze, to jeszcze da 1000 zł nauczycielom czy trzynastą emeryturę na stałe – opisuje polityk PO. Według jego wiedzy, Tusk wolałby się trzymać od tego z daleka"-czytamy. Według "Faktu", jeżeli liderowi PO nie uda się wygrać jesiennych wyborów, będzie musiał odejść w niesławie, choć jak na razie marzy o fotelu premiera. 

 "Tusk w gronie swoich współpracowników komentował te ambicje zawsze tak samo: „Nie można pozwolić na to, aby Grzesiek został szefem rządu”- podsumowuje tabloid. 

yenn/Fakt24, Fronda.pl