Przepis Kodeksu Wykroczeń, który stał się podstawią skazania łódzkiego drukarza za odmowę druku plakatów fundacji LGBT będzie musiał zostać zbadany przez Trybunał Konstytucyjny.

Przepis został zaskarżony do TK przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Trybunał będzie musiał zbadać, czy wolno karać za odmówienie wykonania usługi ze względu na światopogląd. Jak podkreśla minister Ziobro – wartością nadrzędną jest wolność sumienia zagwarantowana w konstytucji.

Nie wolno nikogo zmuszać, by postępował wbrew własnemu sumieniu i przekonaniom, a tym bardziej za to karać”

- dodaje.

W rozmowie z PAP wyraził nadzieję, że TK podzieli ten punkt widzenia i przyzna, że zapis jest niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawa.

Jak dodaje:

Sąd oparł się na przepisie sięgającym rodowodem lat 50. Wprowadzono go, by w warunkach centralnie sterowanej, socjalistycznej gospodarki zagwarantować konsumentom równy dostęp do deficytowych usług na rynku po obowiązujących wówczas urzędowych cenach”.

Minister podkreślał też:

Żyjemy w czasach wolności wyboru i tak jak nikt nie może zmuszać właściciela księgarni LGBT do sprzedaży książek dowodzących, że np. homoseksualizm to choroba, tak samo nikt nie może zmuszać właściciela księgarni chrześcijańskiej do sprzedaży książek sprzecznych z jego światopoglądem, np. promujących aktywność seksualną sprzeczną z wartościami wyznawanymi przez środowiska chrześcijańskie. Nikt nie może zmuszać właściciela księgarni dla dzieci by sprzedawał wydawnictwa pornograficzne”.

Sprawa ciągnie się od 29 listopada 2016 roku, kiedy to w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa ruszył proces drukarza. Pracownik łódzkiego przedsiębiorcy odmówił wykonania materiałów promocyjnych (roll-up’u) na zamówienie organizacji LGBT. Uzasadnił swą odmowę stwierdzeniem, że nie przyczynia się swą pracą do promocji ruchów LGBT. Rzeczowa odpowiedź pracownika drukarni miała posłużyć radykalnym działaczom LGBT jako pretekst w wytoczeniu precedensowej sprawy karnej.

dam/PAP,Fronda.pl