Wczoraj, 5 czerwca, Senat włoski udzielił wotum zaufania dla nowego rządu, który po wielu miesiącach trudu zaczął się formować.

Nowym premierem będzie Giuseppe Conte, który zjednoczył zwycięskie ugrupowania, przede wszystkim największe z nich Ruch Pięciu Gwiazd i Ligę Północną.

We wczorajszym przemówieniu zaproponował "projekt na rzecz zmian we Włoszech", a celem jest "obrona interesów obywateli". Wyjaśnił, że nie zamierza opuścić strefy Euro, natomiast za priorytet uważa polepszenie sytuacji ekonomicznej swoich rodaków. Chce wprowadzić tzw. dochód gwarantowany w wysokości 780 euro i podjąć skuteczne działania mające wyeliminować oszustwa finansowe. Swoją osobę określił „adwokatem całego narodu”.

Odniósł się do sprawy imigrantów, o których wcześniej wielokrotnie mówił. "Położymy kres biznesowi migracji, który rozwinął się ponad miarę pod płaszczykiem udawanej solidarności" – przyznał.

Będzie dążył do "otwarcia wobec Rosji", która "w ostatnich latach umocniła swą międzynarodową pozycję w związku z różnymi kryzysami geopolitycznymi". Zamierza dążyć do "rewizji systemu sankcji" nałożonych na ten kraj, "począwszy od tych, które grożą dręczeniem rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego".

Po 70 minutach przemówienia na mównicę wkroczyli wcześniejsi premierzy.

Matteo Renzi wyznał, że: "Prezes Rady Ministrów nie otrzyma naszego wotum, ale zawsze będzie miał nasz szacunek". Jego ugrupowanie, Partia Demokratyczna, będzie rozliczać rząd "bez żadnej taryfy ulgowej".

Z kolei Mario Monti zalecił nowemu premierowi "więcej pokory i realizmu", gdyż "w przeciwnym razie - dodał - może mu grozić upokorzenie ze strony trójki". Tak nazwał kontrolę finansów państwa prowadzoną przez przedstawicieli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
 
Za wotum głosowało 171 senatorów, a przeciwko było 117, natomiast głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w Izbie Deputowanych będzie miało miejsce się w środę.

Ł.B./PAP, Fronda.pl