Według amerykańskiego biskupa Williama Lori z Baltimore, wolność religijna jest fundamentem ludzkiej godności. Tymczasem dla każdego uważnego obserwatora współczesnej kultury jest jasne, że wyzwania, jakie spotykają obrońców wolności religijnej są dziś coraz poważniejsze.

Abp Lori zauważył, że wolność religijna jest „bardzo silnie związana z prawdą”. „Bóg wręczył nam dar wolności religijnej, by każdy z nas mógł szczerze szukać prawdy i przyjąć ją, gdy już ją odnajdzie” – kontynuował hierarcha.

Oznacza to, że „wolność religijna” jest de facto „wolnością poszukiwania prawdy”. A jako taka jest rzeczywiście fundamentalną wartością.

Arcybiskup zauważył, że pojawiają się dziś opinie, w myśl których wolność religijna jest tak naprawdę pewnym „prawem do dyskryminacji”. To właśnie między innymi Kościół katolicki miałby chcieć dyskryminować. Zdaniem abp. Loriego ważnym zadaniem ewangelizacji i katechezy jest walka z tym mylnym poglądem.

Kościół musi jednak zwracać uwagę na bardzo poważną różnicę między filozofią i językiem, jakich on sam wykorzystuje, a jakie uważane są za dopuszczalne we współczesnej kulturze.

Zauważył, że obrona wolności religijnej jest nie tylko fundamentalnym celem z punktu widzenia życia i godności człowieka, ale także potężną zdolnością Kościoła, którą może ubogacić społeczeństwo.

pac/cna