- Najtrudniejszy okazał się powrót do Polski, ponieważ przywiozłam ze sobą szczególnie jednego chłopca, którego obraz wisi nad moim łóżkiem. Ten chłopiec powiedział kiedyś do mnie: "proszę pani, wie pani co, wolałbym być psem w Europie, niż dzieckiem w Afryce" - mówiła Justyna Jarząbska, misjonarka świecka
Jak podkreśla, "każdy z nas jest misjonarzem, nie można ewangelizować, być chrześcijaninem, nie będąc misjonarzem"
- Ciężko jest mówić o Jezusie do kogoś kto jest głodny i pierwszym zadaniem misjonarzy jest nakarmić głodnych i przyodziać nagich, podstawowym zadaniem jest być. W moim wyobrażeniu ewangelizować to znaczy kochać każdego bliźniego - zaznaczyła
- Kochać ich, w taki sposób, żeby czuli, że Bóg jest miłością i, że Bóg jest dobry i że my przychodzimy od Pana Boga, żeby oni mogli poczuć się kochani - mówiła
- Podkreślał to św. Franciszek, który mówił do swoich uczniów, idźcie ewangelizować, a jak będzie trzeba to i słowami - opowiadała
Jeżeli chcesz wspomóc kolejną misję Justyny, dołącz: https://www.facebook.com/groups/218064225449886/
yenn/SalveTV