Tomasz Wandas, Fronda.pl: Podkomisja Smoleńska ponownie informuje opinię publiczną, o tym, że na skrzydle doszło do wybuchu. Nie pierwszy raz pojawia się ta informacja, dlaczego?

Wojciech Skurkiewicz, klub parlamentarny PiS: Tak, bez wątpienia słyszeliśmy o tym niejednokrotnie. Nie były to jednak oficjalne stwierdzenia, opinie organów państwowych. Podkomisja Smoleńska jest integralną częścią Komisji Badań Wypadków Lotniczych, która jest w Ministerstwie Obrony Narodowej. Dlatego wlaśnie ranga jej opinii jest całkiem inna. Dziś podkomisja to, co dla większości było przypuszczeniem, zamieniła w pewność.

Czy właśnie dlatego, że na skrzydle były ślady wybuchu, próbowano wcześniej wmówić opinii publicznej, że samolot tym skrzydłem zderzył się z brzozą?

W raporcie MAKu było bardzo wiele przekłamań, zostało to później potwierdzone między innymi przez Komisję Millera. Generalnie, niemal bez jakichkolwiek zmian, komisja polska powieliła to, co wcześniej przygotowała strona rosyjska. My jako Prawo i Sprawiedliwość od początku wskazywaliśmy na te błędy. Osoby, które współpracowały z naszym zespołem jednoznacznie wskazywały na różnego rodzaju nieprawidłowości.

Co zmieniło się od tamtej pory?

Teraz Podkomisja Smoleńska, działa bardzo prężnie. Niedawno mieliśmy na sejmowym posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej całe spotkanie poświęcone pracom tej podkomisji. Spotkanie odbyło się w trybie niejawnym i rzeczywiście informacje, które tam przekazywano były porażające.

Dzisiejszy komunikat jest jednym z elementów, jest początkiem dokumentu, który wkrótce zostanie upubliczniony i opublikowany. Wtedy wszyscy będą mogli zapoznać się z wynikami prac i poznają przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Wielu ekspertów twierdzi, że Polska znajduje się w pewnym dramacie.Ich zdaniem nawet jeśli opinii publicznej zostaną przedstawione twarde, niepodważalne dane, to i tak część Polaków będzie bardziej skłonna do tego, aby uwierzyć stronie rosyjskiej czy innym mediom zagranicznym działającym w Polsce.

Tak, jest to przykre. Podejrzewam, że dla tych, którzy tak często wychodzą na ulicę aby protestować w imieniu KODu, PO itd., faktycznie tak będzie. My natomiast, jako Polska, Polacy, zasługujemy na poznanie prawdy o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku w 2010 roku. Decyzje i działania Podkomisji Smoleńskiej z pewnością przybliżają nas do zrozumienia tego, co wtedy się wydarzyło. Od katastrofy minęło już siedem i pół roku, to bardzo dużo czasu. Uzbrójmy się w cierpliwość, z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej. Kiedy przyjdzie stosowny czas, z pewnością podkomisja poinformuje opinię publiczną o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku.

Dziękuję za rozmowę.