W rozmowie z serwisem Mail Online wnuk Józefa Stalina skomentował kwestię rozrachunku ze zbrodnią katyńską. Jewgienij Dżugaszwili uważa bowiem, że Rosja nie powinna współpracować z Polską w tej sprawie.

- Mamy takie czasy, że trudno uwierzyć w to, co się dzieje. Oni [Rosja] idą jedną drogą z polskimi przywódcami. To zaskakujące, że wrogi nam kraj stał się naszym sprzymierzeńcem. (...) Stalina obarcza się za wszystkie winy - stwierdził.

W dalszej części rozmowy Dżugaszwili wyśmiał Władimira Putina, który nie został zaproszony na obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz.

- Cóż, muszę powiedzieć, że wytarli sobie nim podłogę. I dodam, że postąpili słusznie - powiedział wnuk Stalina.
- Według mnie, Putin chce zyskać poparcie dzięki współczuciu. Mówi się, że państwa zachodnie chcą pozbyć się Putina. W konsekwencji, to ma wywołać odwrotną reakcję Rosjan. Mają krzyczeć, że nigdy nie oddadzą im Putina - komentuje.

- Łapią się wszelkich sposobów. Widzimy, jak Putin jeździ na nartach, leci samolotem, płynie w łodzi podwodnej, zaraz mamy zdjęcie z gołą klatką piersiową Putina. To jest zachowanie pozbawione myślenia, popisywanie się - ocenił.

Jego zdaniem, gdyby tylko Stalin żył pięć lat dłużej, Rosja uniknęlaby "katastrofy, która ją dotknęła".

Ra/Interia.pl