Włochom udało się radykalnie ograniczyć napływ nielegalnych imigrantów do ich kraju. W roku 2018 do włoskich wybrzeży dopłynęło jedynie 23 370 migrantów. W roku 2017 było to jeszcze prawie 120 tysięcy. Zastanawia sposób, w jaki osiągnięto ten efekt.

Najnowsze dane dotyczące skali nielegalnej migracji do Włoch podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Italii. Przez cały rok 2018 zarejestrowano we Włoszech 23 370 uchodźców, podczas gdy w roku 2017 prawie 120 tysięcy, a w roku 2016 - ponad 180 tysięcy.

Nagły spadek napływających nie jest jednak związany z polityką szefa MSW Matteo Salviniego, ale z umową, jaką Włochy podpisały w połowie 2017 roku z Libią. To właśnie od czerwca 2017 datuje się nagły spadek napływającej ludności. Umowa z Libią dotyczy wzmocnienia kontroli wybrzeża. To oznacza, że libijskie władze były w stanie w znacznym stopniu ograniczyć przepływ migrantów. A to rodzi pytania o to, w czyim interesie leżało, by przez długi czas przepływ ten trwał swobodnie.

Obecnie w obozach dla uchodźców we Włoszech przebywa około 136 tysięcy osób.

Co ciekawe większość migrantów, którzy napłynęli w ubiegłm roku nielegalnie do Włoch, to Tunezyjczycy (ponad 5 tysięcy). Po nich najwięcej był Erytrejczyków, Irakijczyków, Sudańczyków i Pakistańczyków. Trudno mówić tu więc w większości przypadków o rzeczywistych uchodźcach.

bb/media