I takie właśnie uzasadnienie znalazło się w wyroku Sądu Najwyższego, który skierował sprawę Pietro Lamberti sześćdziesięcioletniego zboczeńca, który wykorzystał 11-latkę. Pikanteri sprawie dodaje to, że mężczyzna był urzędnikiem socjalnym, a dziewczynka była powierzona jego opiece. Jakby tego było mało zboczeńca złapano na gorącym uczynku, z dzieckiem w łóżku.

Wszystkie te fakty wystarczyły sądom do jego skazania, jednak Sąd Najwyższy dokonał kasaty wyroku i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Dlaczego? Otóż sędziowie uznali, że dziewczynka była „zakochana” w mężczyźnie i sama skłoniła go do seksu, a całość ich relacji można określić mianem „romansu”. I to by było na tyle jeśli chodzi o walkę z pedofilią.

TPT/LSN