Kandydat na prezydenta Warszawy oraz prezes partii Wolność, Janusz Korwin-Mikke zaparkował samochód niezgodnie z przepisami. Funkcjonariusze Straży Miejskiej założyla blokadę na pojazd polityka.
Ale beka! Janusz @JkmMikke wjechał jak panisko na środek placu Narutowicza i straż miejska założyła mu blokadę 😂😂 prawo obowiązuje wszystkich panie Januszu! pic.twitter.com/M0TJU4ayyf
— Miasto Jest Nasze 🌳🌲🌿 (@MiastoJestNasze) 24 września 2018
Zdarzenie miało miejsce na placu Narutowicza. Sytuację krótko opisało na Twitterze stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze". Działacze ruchu miejskiego wyśmiali lidera partii Wolność, a do twitta dołączyli zdjęcie.
"Ale beka! Janusz Korwin-Mikke wjechał jak panisko na środek placu Narutowicza i straż miejska założyła mu blokadę"-czytamy na Twitterowym koncie "MJN".
"Prawo obowiązuje wszystkich, panie Januszu!"-podsumował autor wpisu.
Żeby było jeszcze zabawniej, Janusz Korwin-Mikke startuje w wyborach samorządowych pod hasłem "Warszawa przyjazna kierowcom".
yenn/Twitter, Fronda.pl