No i oto przez zamieszkałą w znacznym stopniu przez Polaków białoruskiego pochodzenia Hajnówkę przeszedł Marsz z portretami Romualda Rajsa ps. Bury, którego oddział wymordował prawie 80 mieszkańców okolicznych wiosek, w tym liczne kobiety i dzieci, z których część - np. w Zaleszanach - spalono żywcem.

O ile mogę jeszcze zrozumieć oddawanie czci żołnierzom wyklętym (choć nie akceptuję zastępowania kultu AK kultem "wyklętych") to czczenie akurat Burego akurat w Hajnówce jest przejawem zdziczenia obyczajów, braku szacunku dla ofiar, chamstwa, głupoty i braku patriotyzmu.

Brakiem patriotyzmu jest bowiem działanie wg wskazówek z Łubianki, a tylko w interesie Łubianki jest szukanie nowego powodu, z racji którego nie będziemy mogli się porozumieć z Białorusią. Aleksander Łukaszenka ma już 64 lata, UE w zasadzie już go zaakceptowała, więc trzeba znaleźć nowy powód dla konfliktu pomiędzy Warszawą a Mińskiem.

Kreml znalazł. "Patrioci" podchwycili.

Witold Jurasz

źródło: facebook