,,Dziś tak lewacko usposobieni działacze tworzą trzon służb specjalnych, a zapewne za chwilę zaczną tworzyć człon polskiej dyplomacji, bo pan Jacek Czaputowicz natychmiast naściąga byłych WiP-owców na różne placówki'' - powiedział Witold Gadowski w rozmowie z ,,Telewizją Trwam''.

Dziennikarz bardzo ostro ocenił nowego ministra. ,,To człowiek, którego poznałem pod koniec lat 80., zawsze związany z ludźmi typu Bronisław Geremek, czyli z taką lewicą laicką; człowiek, który od 1990 r. już jest w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na różnych stanowiskach i którego poglądy są głęboko dalekie od naszych niepodległościowych postulatów i marzeń. Jestem zaskoczony, że tego typu człowiek, człowiek z korporacji Geremka, która dominuje i rządzi w Ministerstwie Spraw Zagranicznych od początku istnienia III RP, naraz zostaje wysunięty na szefa resortu, który jest jednym z najważniejszych dziś resortów w realizacji polskiej polityki'' - mówił.

Gadowski przy okazji światowego dnia uchodźcy krytykował też koncepcję korytarzy humanitarnych. Jak mówił, ,,korytarze humanitarne to tylko inna nazwa tego samego problemu. Nie da się do Polski wcisnąć uchodźców za pomocą mechanizmu relokacji, no to mówimy o korytarzach humanitarnych''. 

,, Zagrożenie jest to samo, czyli nie mamy kontroli nad tymi ludźmi, którzy tu napływają. Nie napływają w dużej części ludzie poszkodowani przez wojnę, tylko ludzie sprytni i narażamy się na niebezpieczeństwa. Korytarze humanitarne to jest dokładnie to samo, co polityka Unii Europejskiej dot. przyjmowania tych ludzi tutaj w Europie, a – jak widzimy – to rodzi tylko zagrożenia'' - ocenił.

mod/radiomaryja.pl