Tomasz Wandas, Fronda.pl: Mnożą się komentarze zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej odnośnie reparacji. Nawet Wojciech Cejrowski posunął się do stwierdzenia, że można by było oddać Szczecin za reparacje. Czy gra jest warta świeczki?

Witold Gadowski: Jest to polska racja stanu. Szczecin, ziemie północno-zachodnie Polska otrzymała jako „kulawe” zadośćuczynienie w zamian za zabranie całych ziem wschodnich. To, że Niemcy podejmują dziś kwestię związaną z faktem, że mielibyśmy oddać im część ziem zachodnich świadczy o tym, że są nazistami. Stracili część ziem, dlatego, że przegrali wojnę i tyle. Nad tym nie ma co dyskutować. Rozpoczynanie tak granicznych dyskusji jest bardzo szkodliwe dla polskiej racji stanu. Myślę, że nawet „kabaretowcy”, ludzie mający status oryginałów, powinni przemyśleć zanim coś powiedzą w tej sprawie.

O czym świadczy fakt, że Niemcy coraz częściej prowokują nas i mówią, że w takim wypadku powinniśmy oddać im ziemie zachodnie?

Świadczy to, o odnawiającym się nazizmie w Niemczech. Pokazują tym samym, że myślą o nas jako o swojej kolonii. Zdecydowanie trzeba się temu przyjrzeć, trzeba nam też działać w kierunku zmierzającym do wyplewienia tego, co mocno w Niemczech się zakorzeniło.

To znaczy?

Niestety, ale dziś widać, że wielu z tych ludzi pokazuje czarno na białym, że są spadkobiercami Hitlera.

Jakie powinno być nasze, polskie stanowisko w tej kwestii?

Stanowisko Polski powinno być bardzo proste. Niemcy przegrały wojnę, są winne zbrodni wojennych. Żadna dyskusja związana z naszymi zachodnimi ziemiami nie powinna być zaczynana. Natomiast, kto w ogóle ten temat podejmuje powinien zostać zakwalifikowany jako spadkobierca nazizmu.

Wielu ludzi dobrej woli w Polsce twierdzi, że nie potrzebie zaczynamy dyskusję dot. reparacji z Niemcami. Najczęściej podają dwa argumenty: przed Niemcami wybory, a ponadto czekają nas spore zmiany w UE. My natomiast poprzez konflikt z Niemcami mamy osłabiać swoją pozycję. Jak jest faktycznie?

Mam „w nosie” takie tłumaczenia. Tego typu argumenty podają ludzie, którzy albo biorą niemieckie pieniądze, albo mają w sobie kompleks niewolniczy. Nie unika wątpliwości, że ludzie tak myślący to użyteczni głupcy. Ci natomiast, którzy myślą w polskich kategoriach, w kategorii polskiej racji stanu, uważają, że podjęcie tego typu dyskusji jest dla Polski bardzo korzystne, gdyż rozbija kłamliwą, niemiecką narrację historyczną.

Jaka jest prawda związana z naszą walką o godność?

Prawda jest taka, że ta dyskusja uczytelnia sytuację. Jeżeli są to sytuacje wrogie dla Polski, to są takimi od dawna, dotyczyły one działań zarówno ze Wschodu, jak i z Zachodu. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że Niemcy nie są polskimi przyjaciółmi - a z historii wiemy, że z ich rąk zginęły miliony Polaków. Nie okłamujmy się, nie wchodzimy w sztuczną frazeologię. Nie będzie tak, że gdy będziemy grzeczni wobec Niemców, to oni będą względem nas przyjaźni. Bandyty nikt nie przekona do tego, aby nie rabować. Niemcy to naród bandycki, udowodniły to w czasie II wojny światowej.

Jak rozmawiać, jakich argumentów używać, aby nakierować Polaków, którzy czasem błądzą na polską rację stanu?

Faktami dokonanymi i czynem. Nie byłoby Polski niepodległej, gdyby nie czyn legionowy. Gdyby nie było garstki ludzi odważnych, wobec wielu tchórzy, nie byłoby nas na mapie. Tchórzostwo nie jest w stanie niczego dla Polski wywalczyć, niczego zdobyć. Dlatego prawdziwie liczą się tylko ci, którzy zdobywają się na odwagę myślenia w sposób niepodległy.

Jak zachowa się polski rząd, czy w końcu zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie?

Nie wiem, jak zachowa się polski rząd, gdyż jest to sprawa polityki, a ta jest nieobliczalna. Często doraźne rachuby zwyciężają nad wyraźną racją stanu. Wiem natomiast, jak może potoczyć się sprawa reparacji.

To znaczy?

W tej dziedzinie nie ma żadnych zagrożeń dla Polski. Im bardziej będziemy podnosić tę kwestię, tym bardziej słyszalny będzie głos Polski na świecie i tym mniej będzie się mówiło o polskich obozach śmierci, o polskiej odpowiedzialności za II wojnę światową – co bezczelnie w ostatnim czasie lansowali Niemcy. Niemcy w końcu się doigrali, prowokując nas i zakłamując prawdę historyczną. Teraz będą mieli owoce bezczelnej buty, z jaką lansowali swoją politykę historyczną. To jest polska odpowiedz na niemiecką butę!

Dziękuję za rozmowę.