Podziękowania dla Komorowskiego

I to byłoby na tyle. Koniec Komorowskiego.
W mediach rozpacz i żałoba narodowa. Największy człowiek w dziejach Polski, po Michniku i Kulczyku, odszedł. Rozpoczyna się festiwal przypominanie niezmierzonych zasług Komorowskiego i dziękowania mu za nie.

Też mam swoją listę podziękowań dla Komorowskiego.

Dziękuję Panu za bełkot o bigosie przed Obamą. I o mamutach. śmiesznie było.

Dziękuję za politykę historyczną, rozpoczętą od stawiania pomników sowietów, zakończoną na gloryfikowaniu Niemców, biorących udział w nazistowskiej agresji i uważających Polaków za podludzi. Za porównywaniu ich do Powstańców Warszawskich.

Dziękuję za wprowadzania do struktur państwa ludzi związanych z WSI, rosyjskim GRU, czy też dyktatorów takich jak Jaruzelski, odpowiedzialny za mordy na setkach Polaków.

Dziękuję za krycie wszystkich największych afer 3 RP, robionych przez pańskie macierzyste ugrupowanie, afer, przy których blakną dokonania SLD.

Dziękuję za próbę zniszczenia fundamentu demokracji jakim jest instytucja referendum.

Dziękuję za próbę pozbawienia mnie informacji na temat działań rządzących (nowelizacja w sprawie dostępu do inf. publicznej), kto to w końcu widział, żeby w państwie prawa obywatel wiedział co robi władza.

Dziękuję za próbę zniszczenia mojego obywatelskiego prawa do demonstrowania (ust. o zgromadzeniach publicznych).

Dziękuję za to, że mogę sobie wyrobić właściwe zdanie o "demokratycznej i postępowej" elicie, robiącej Panu łaskę 24 godziny na dobę.

Mógłbym tak w nieskończoność wymieniać...

Ale jednak najbardziej dziękuję za to, że w końcu znikniesz. Proszę Pana, niech Pan idzie i nie wraca.

Dziękuję więc, na końcu, za to, jak fatalnym Pan był prezydentem, bo dzięki Panu patrzę z nadzieją w przyszłość- po prostu ciężko sobie wyobrazić, by mogło być gorzej.

Dawid Wildstein