Czy Rosja szykuje się do dużej wojny? Od dłuższego czasu potężne manewry przeprowadza wojsko, a teraz dołącza się do nich jeszcze... administracja urzędnicza. Rosyjski resort obrony poinformował, że sprawdzian wydajności w warunkach wojny przejdą oddziały ministerstw i banku centralnego. To pierwszy raz, gdy także rosyjskie urzędy uczestniczą w wojskowych manewrach, sprawdzając własną sprawność na wypadek zbrojnego konfliktu.

W miniony czwartek w wielu regionach Rosji rozpoczęły się wielkie i niezapowiedziane manewry wojskowe. To jednak nie wszystko, bo już we wrześniu rozpoczną się strategiczne manewry Kaukaz-2016. Dodatkowo w ostatnim czasie doszło do szeregu prowokacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej oraz na Krymie, co wielu komentatorów i dziennikarzy skłaniało do sugerowania nadchodzącej wojny.
Wydaje się to jednak nieprawdpodobne. Po pierwsze, wojsko jest od tego, by ćwiczyć, manerwy należy więc obserwować, ale nie można się nim zanadto przejmować. Dodatkowo Rosja pokazała, że jest finansowo niezdolna nawet do zajęcia Donbasu. Udało jej się stworzyć zamrożony konflikt, ale swoich szerszych celów nie osiągnęła.

Mimo wszystko, choć wojny nie należy się spodziewać, to trzeba być przygotowanym na wszystko. Dlatego potrzeba dużych wydatków na polską armię, tak, by nasza pozycja w Europie i NATO była naprawdę mocna i Moskwa nawet nie rozważała ewentualnego konfliktu.

bbb/Fronda.pl