- Dwoje ludzi, którzy chcą iść razem przez życie - co może być w tym złego? - pytała w liście otwartym Helen Grant, minister ds. równości z Partii Konserwatywnej. Wcześniej „małżeństwa” obiecał homoseksualistom David Cameron. - To nie jest tak, że popieram małżeństwa homoseksualne pomimo bycia konserwatystą. Popieram je właśnie dlatego, że jestem konserwatystą - mówił w 2011 r.

Tuż przed głosowaniem w Izbie Gmin minister ds. ekonomii i gospodarki w gabinecie cieni Ed Balls przekonywał: - Za 50 lat spojrzymy wstecz i będziemy zdziwieni, że kiedyś w ogóle dyskutowaliśmy o tym, czy orientacja seksualna określa prawo do zawarcia małżeństwa. Myślę, że kiedyś będziemy się z tego śmiać.

TPT/Wyborcza.pl