Sekretarz stanu w MON, Bartosz Kownacki odniósł się do wypowiedzi szefa BBN, Pawła Solocha na temat nominacji generalskich. 

"Nie było tak, że zawsze 11 listopada nominacje generalskie były; w zeszłym roku to była rocznica powstania listopadowego"- zapewnił wiceszef MON. Jak dodał, można spodziewać się ich w innym terminie i nie jest to niczym nadzwyczajnym. 

"Jeżeli są potrzebne jakiekolwiek dodatkowe informacje, oczywiście jesteśmy gotowi je udostępnić"- podkreślił Kownacki, odnosząc się do informacji, że prezydent oczekuje dodatkowych informacji.

Sekretarz stanu w MON dodał jednocześnie, że prezydent wniosków nie odrzucił, domaga się jedynie dodatkowych informacji. 

"Jestem przekonany, że te nominacje będą"-zapewnił wiceminister. Kownacki podkreślił, że względy organizacyjne przemawiają za nominacjami, jednak ich przesunięcie nie odbije się na pracy resortu. 

"Dobrze by było, żeby te nominacje generalskie były, bo jest szereg stanowisk, które powinni obejmować generałowie; ale my spokojnie realizujemy swoje cele ze znakomitymi oficerami, pułkownikami, którzy wykonują te zadania. To w żaden sposób nie wpływa na bezpieczeństwo naszego funkcjonowania"-powiedział wiceszef MON podczas briefingu prasowego w związku z podpisaniem umów na dostawę dla Sił Zbrojnych RP systemu IFF (identyfikacji swój-obcy) oraz realizację pracy rozwojowej programu Jarzębina-S. 

yenn/PAP, Fronda.pl