„Cierpliwość prezydenta i Amerykanów nie będzie wieczna” - mówił Mike Pence, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.

Pence przebywał dziś w Brukseli, w kwaterze głównej NATO. Podczas konferencji prasowej mówił o konieczności zwiększenia wydatków na obronność do końca 2017 roku.

„Chcę potwierdzić mocne poparcie prezydenta Trumpa i Stanów Zjednoczonych dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Stany Zjednoczone były dumnym członkiem NATO od jego powstania w 1949 r. Ten Sojusz odgrywa kluczową rolę w promowaniu pokoju i stabilności w obszarze transatlantyckim, a właściwie na całym świecie”

Dodał też, że „silniejsze NATO oznacza bardziej bezpieczny świat”. Podkreślał, że USA będą wypełniać swoje zobowiązania wobec NATO, jednak tego samego wymagają od Europy. Jak dodał – poza USA tylko cztery kraje przeznaczają na obronność co najmniej 2 procent swojego PKB. Reszta nie ma planu, by cel osiągnąć.

„Prezydent USA i Amerykanie oczekują, że sojusznicy dotrzymają słowa i zrobią więcej dla naszej wspólnej obrony. Prezydent Trump oczekuje rzeczywistych postępów do końca 2017 roku” – mówił Pence.

Choć nie mówił o ewentualnych konsekwencjach braku zwiększenia wydatków na obronność, powiedział:

„Cierpliwość prezydenta i Amerykanów nie będzie wieczna”

Dodał jednocześnie, że USA ma zamiar zwiększyć swoje wydatki na obronność, z kolei kraje, które przeznaczają zadeklarowane 2% PKB powinny pomóc ów cel osiągnąć tym, które tego nie robią:

„Ci, którzy mają plan osiągnięcia tego celu, powinni przyśpieszyć. A jeśli nie ma planu, należy go przyjąć. To czas na czyny, nie słowa

dam/PAP,Fronda.pl