"Wygrałem proces o zniesławienie z pismem "Faktycznie", które jako pierwsze pomówiło mnie o "układy w Opolu"- poinformował dziś na Twitterze wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki. 

Proces dotyczył informacji o tym, że sekretarz stanu w MS miał stworzyć w swoim rodzinnym Opolu siatkę powiązań służącą do realizacji własnych interesów. Na artykuł powoływały się później różne media oraz politycy i sympatycy opozycji, krzycząc o "Układzie opolskim".

"Na ten tekst w słynnym wpisie w 2017 r. powołał się P.Kukiz (który również jest pozwany). Teraz szykuje koleje pozwy dla mediów, które bezrefleksyjnie to powtarzały"- dodał Patryk Jaki. 

Sprawa ma swój początek w roku 2016 r. kiedy to wiceminister sprawiedliwości wdał się w dyskusję na Facebooku z liderem Kukiz'15. Paweł Kukiz chciał wiedzieć czy ojciec wiceszefa MS, Ireneusz Jaki dostał pracę w zarządzie miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja krótko po tym, jak wybory wygrał wspierany przez Jakiego Arkadiusz Wiśniewski, a takze, czy prawdą jest, że na potrzeby objęcia stanowiska wiceprezydenta Opola przez Marcina Rola, asystenta Jakiego, konieczne było znaczne ograniczenie wymogu posiadania minimum sześcioletniego stażu pracy. Lider Kukiz'15 pytał również, czy rodzina żony Patryka Jakiego "brała udział w wykupywaniu gruntów na słupy". 

Teraz Patryk Jaki domaga się przeprosin w internecie, prasie i telewizji, a także przekazania 50 tys. zł na cele społeczne. 

"O "układzie w Opolu" powstało setki tekstów - dziś już nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności. A panowie "dziennikarze" z tego tygodnika przestali się stawiać w Sądzie."-dodał polityk.

 

yenn/Twitter, Fronda.pl