"Uważam, że wydany przez Polskę zakaz wjazdu do strefy Schengen dla sekretarza komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosława Szeremety jest bardzo poważnym naruszeniem i wyrazem dążeń Polski do wciągnięcia w tę brudną, antyukraińską grę Unii Europejskiej"- powiedział prezes ukraiskiego IPN, Wołodymyr Watrowicz w rozmowie z dziennikarzami podczas uroczystości z okazji rocznicy "rewolucji godności" na kijowskim Majdanie.

Zdaniem Wiatrowycza, ukraińscy dyplomaci powinni na tego rodzaju działania reagować "bardziej zdecydowanie". 

W sobotę Szeremeta poinformował media, że podczas próby przekroczenia granicy ukraińsko-polskiej w Medyce usłyszał o zakazie wjazdu do Polski oraz strefy Schengen. Informację tę potwierdzili przedstawiciele MSZ i Bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej. 

Artur Lompart, dyrektor Biura Prasowego MSZ mówił wówczas, że decyzja o zakazie wjazdu do Polski dla sekretarza ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień jest wynikiem wydanego w kwietniu przez ukraiński IPN zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Jak dodał, w Polsce zabronione jest propagowanie zbrodniczych ideologii, w tym również nazizmu.

Z kolei szef polskiej dyplomacji, Witold Waszczykowski poinformował na początku listopada, że polska polityka wobec Ukrainy, zwłaszcza w kwestii prawdy historycznej, będzie skorygowana. Minister podkreślił, że nasz kraj uruchomi „procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski”. Konsekwencje- dodał Waszczykowski- poniosą także osoby, które nie dopuszczają (na poziomie administracyjnym)- do kontynuowania prac poszukiwawczych IPN oraz renowacji polskich miejsc pamięci. Waszczykowski nie ujawnił jednak nazwisk takich osób. 

Po ogłoszeniu Szeremety persona non grata, ambasador Polski w Kijowie Jan Piekło został w trybie pilnym wezwany do MSZ Ukrainy.

yenn/PAP, Fronda.pl