Uhonorowany ostatnio Orderem Orła Białego były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi z RMF FM, w którym mówił, że Polacy oraz Żydzi byli głównymi ofiarami barbarzyństwa II wojny światowej. 

Jak przyznawał Weiss, gdy w innych krajach myśli się o Polsce w kontekście II wojny światowej, wciąż pokutuje wiele niesprawiedliwych stereotypów: 

„Może ci, którzy mają w dalszym ciągu żal do Polaków ogólnie, stereotypowe, pamiętając właśnie szmalcowników. Może im to się nie spodoba, ale ktoś powinien jednak zająć się tą sprawą podstawową, sprawiedliwością. Jednak w Polsce nie było rządu Vichy, nie było Lavala, nie było Petaina, nie było Quislinga, nie było Tiso, Polska walczyła przeciwko Niemcom. W polskich siłach i armii, setki tysięcy żołnierzy, oficerów żydowskich walczyło. Więcej niż 1200 Żydów zginęło w Katyniu. Mamy coś pozytywnego między nami jednak. Chociaż, że było źle, że byli tacy że nadawali, że byli szmalcownikami, ale nie większość narodu polskiego była walcząca. I mamy jeszcze coś wspólnego. Polacy i Żydzi byliśmy główną ofiarą tego okrutnego barbarzyństwa”.

Weiss przyznał, że wciąż w Polsce występują przypadki antysemityzmu, jednak większość ludzi przejawia pozytywną postawę. Jak dodawał, również stosunki między rządami Polski i Izraela są pozytywne:

"Spotykałem się ze zjawiskami antysemickimi w Polsce. Ja je krytykuję ostro, bardzo ostro. Ja jestem obrażony osobiście. To się nam nie należy, to jest hańba i używam tych słów. Natomiast spotykając większość Polaków, młodzieży, na Uniwersytecie Warszawskim, na Akademii Pedagogiki Specjalnej, moich spotkaniach na różnych konferencjach, ja czuję że ludzie, Polacy, nie tylko, że się ciekawią Izraelem i Żydami – ja czuję jakąś sympatię do Izraela i to jest większość. To jest jedna sprawa. Druga sprawa – młode pokolenie. Ktoś musi odnowić ten most. Ja nie byłem jedyny, dla każdego ambasadora izraelskiego to była misja i rządy izraelskie. Prawdą jest, że stosunki między rządami są lepsze, pozytywniejsze niż między ludźmi".

emde/300polityka.pl