W czasie konferencji zorganizowanej przez Młodzieżowe Stowarzyszenie Chrześcijańskich Demokratów (Ifjúsági Kereszténydemokrata Szövetség - IKSZ) wicepremier Węgier przypomniał, że komunizm nawoływał, by „Kościół nie politykował, by nie zabierał głosu, by egzystował jak Indianie w rezerwatach i stamtąd nie wychodził”.



Zauważył, że prymas Mindszenty nie miał politycznych ambicji, a mimo to oddziaływał na życie polityczne poprzez wierność swoim zasadom, chrześcijańskim wartościom i obiektywnej prawdzie. „Dyktatury nie są w stanie tego znieść. Dlatego kardynał tracił wolność zarówno w czasie faszystowskiego reżimu strzałokrzyżowców, jak i komunistów” – powiedział wicepremier. Dodał, że „Mindszenty nie wierzył kłamstwom i nie pozwalał, by cel uświęcał środki. On, gdyby żył w demokracji, aby bronić swoich wartości, nie musiałby stawać się politykiem”.



Zdaniem Navracsicsa kard. Mindszenty jest przepięknym przykładem tego, że „człowiek idący za swymi wartościami nie jest ofiarą, ale bohaterem, który w końcowym efekcie odnosi zwycięstwo”. Demokracja, według niego, jest odpowiednim systemem do tego, by ludzie żyli i działali zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami.



Gergely Gaál, wiceprzewodniczący IKSZ, przypomniał zebranym w ratuszu, że konferencja w Veszprém jest jedną z szerszego cyklu imprez, którymi chrześcijańscy demokraci chcą uczcić jubileusz wielkiego bohatera Węgier i Kościoła XX w., jednocześnie przybliżając jego postać i odwagę młodym. Zdaniem Gaála walka, którą sługa Boży podjął w obliczu obu dyktatur, faszystowskiej i komunistycznej, ofiarność Prymasa na rzecz niezależnych i wolnych Węgier są aktualnym przykładem dla współczesnych Węgrów i Europejczyków. „Świadectwo życia i dzieła kard. Mindszenty'ego jest aktualne dla całej zachodniej cywilizacji, która potrzebuje żywego przykładu odważnego i zdecydowanego obstawania przy wartościach Ewangelii, którym Książę Prymas był wierny w sposób niezłomny jako pasterz i mąż stanu. Dziś młodzi potrzebują takiego wzoru, godnego do naśladowania” - stwierdził Gaál.



W czasie konferencji głos zabrał również biskup pomocniczy archidiecezji Budapeszt-Ostrzyhom János
Székely, który prymasa Mindszenty'ego określił mianem jednej z największych postaci dwudziestowiecznej historii Węgier. Przypomniał, że jego proces beatyfikacyjny został rozpoczęty w 2006 r. Spośród wielu cech sługi Bożego podkreślił głęboką wiarę, wierną solidarność z ubogimi i słabymi oraz odwagę. „Mindszenty w ciągu całego swego życia wspierał i bronił potrzebujących, finansował edukację dzieci i młodzieży, bez żadnej asekuracji stawał po stronie prześladowanych, w tym Żydów. W Adwencie i Wielkim Poście żył o chlebie i wodzie, spał na podłodze. Zawsze wiele pracował. Świadkowie twierdzą, że w latach uwięzienia stał się świętym” - stwierdził bp Székely.



Postać kard. Józsefa Mindszenty'ego jako heroiczny symbol cierpień węgierskiego Kościoła przywołał bł. Jan Paweł II podczas obu pielgrzymek na Węgry. W 1996 r., w homilii o Dobrym Pasterzu, papież powiedział: „Zwłaszcza męczennicy i świadkowie wiary ostatniego czterdziestolecia dają świadectwo o światłości Chrystusa. Myślę tu o biskupie Vilmosu Aporze, który w tym mieście oddał życie za powierzonych sobie wiernych; myślę o kard. Józsefie Mindszentym, o jego zdecydowanym sprzeciwie wobec dyktatury i o długiej «drodze krzyżowej», jaką musiał przejść”.



Przyszły prymas Węgier urodził się 29 marca 1892 r. w dobrach swej rodziny Csehimindszent w diecezji Szombathely w zachodnich Węgrzech jako József Pehm. Święcenia kapłańskie przyjął 12 czerwca 1915 r., po czym pracował duszpastersko w swej rodzimej diecezji. W 1919 r. po raz pierwszy trafił do więzienia za sprawą komunistów, którzy wtedy krótko rządzili krajem. W czasie II wojny światowej, widząc okrucieństwa, jakich dopuszczali się hitlerowcy, zmienił swe niemieckie nazwisko na Mindszenty – od nazwy swych dóbr rodowych. 3 marca 1944 r. Pius XII mianował go biskupem diecezji Veszprém (sakrę przyjął 25 tegoż miesiąca). Pod koniec wojny Niemcy go uwięzili m.in. za pomoc, której udzielał polskim uchodźcom.

Wkrótce po wyzwoleniu, 2 października 1945 r. papież powołał go na arcybiskupa Ostrzyhomia, z czym łączyła się honorowa godność prymasa Węgier. Na konsystorzu 18 lutego następnego roku Mindszenty został kardynałem, otrzymując jako swój kościół tytularny rzymską świątynię San Stefano al Monte Celio.

Ale już w marcu 1949 r. komuniści, którzy tuż po wojnie objęli władzę w kraju, uwięzili go i w wyniku pokazowego pseudo-procesu skazali na dożywotnie więzienie. Wolność odzyskał, na krótko – jak się okazało – w wyniku powstania ludowego pod koniec października 1956 r. Gdy jednak na początku listopada tegoż roku do Budapesztu weszły wojska sowieckie, przywracając władzę komunistów i krwawo tłumiąc powstanie, kardynał schronił się w ambasadzie amerykańskiej w stolicy, uzyskując tam azyl polityczny.


Przebywał w niej prawie 15 lat i dopiero 28 września 1971 r., dzięki interwencji m.in. kard. Franza Königa z Wiednia i papieża Pawła VI, mógł opuścić placówkę amerykańską, ale bez prawa pełnienia posługi na Węgrzech. Na prośbę papieża zrzekł się też swego urzędu arcybiskupa Ostrzyhomia. Wyjechał najpierw do Rzymu, a następnie osiadł na stałe w Wiedniu, gdzie zmarł 6 maja 1975 r. Pochowano go w narodowym sanktuarium austriackim w Mariazell.

Stamtąd – już po przemianach demokratycznych na Węgrzech – sprowadzono uroczyście jego prochy do prymasowskiego Ostrzyhomia 4 maja 1991 r.

 

KAI