Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz w ostrych słowach odniósł się do zakłóconego wykładu Baumana we Wrocławiu oraz rasistowskich incydentów w Białymstoku. Winnego tych incydentów Sienkiewicz widzi w Jarosławie Marku Rymkiewiczu oraz PiS: - Wszczepianie przez PiS latami Polakom przekonania, że władza dopuszcza się zdrady narodowej, a kraj traci niepodległość, dzielenie Polaków na prawdziwych patriotów i ludzi, którzy tutaj są - jak to ujął Rymkiewicz - z przypadku czy przy okazji, to gotowe kostiumy, które są chętnie przywdziewane przez agresywnych młodych ludzi.

- Jest pewien stały poziom przestępczości w Polsce. Ale jest rzeczą niepokojącą nowe zjawisko: opanowywanie całych osiedli przez młodych ludzi ze skłonnością do przemocy, posługujących się jakąś formą ideologii - kibolstwem czy rasizmem - podkreśla Sienkiewicz. I dodał, że państwo nie może pozwolić na rozprzestrzenianie się przemocy ponieważ "przemoc dewastuje stosunki społeczne". - Jeśli się temu nie przeciwstawimy teraz, za parę lat będziemy mieli dzielnice, jak w niektórych państwach na Zachodzie, gdzie państwo de facto zniknęło.

philo/Rzeczpospolita