,,Istnieje w Europie pokusa przywrócenia systemu, polegającego na supremacji silniejszych, wbrew podstawowym zasadom europejskiej wspólnoty'' - ostrzegł prezydent Andrzej Duda. Te ponure słowa o nastrojach panujących w dzisiejszej Europie padły na II Ogólnopolskim Kongresie Europeistyki w Szczecinie.

Andrzej Duda uznał, że rozwój Wspólnoty Europejskiej odbiega od modelu, który przyświecał architektom UE tuż po II wojnie światowej. Prezydent wymienił pięć zjawisk, które w jego ocenie potwierdzają tę tezę. To:

- Europa dwóch prędkości;
- powrót do protekcjonizmu;
- reakcje na kryzys migracyjny;
- realizowanie interesów ekonomicznych z zagranicą [czyt. Rosja - red.] kosztem słabszych państw;

- kumulowanie władzy przez instytucyje unijne.
Prezydent przestrzegł przed forsowaniem koncepcji ,,Europy dwóch prędkości'', sugerując, że skutkiem tego byłoby formalne usankcjonowanei podziału Unii Europejskiej i wytworzenie jej peryferiów. Duda wskazał, że integracja europejska powinna być ,,dopasowana do każdego jak garnitur'', bo ,,nie wszystkim pasuje chodzenie w modelu slim fit''.

Duda wskazał zwłaszcza na problem budowy drugiej nitki gazociągu bałtyckiego Nord Stream, realizowanej przez Berlin i Moskwę. Ten projekt, podkreślił, wprost godzi w ,,podstawowe zasady unii energetycznej'' i marginalizuje kraje Europy Środkowo-Wschodniej.

Niemcy naruszają polski interes i bezpieczeństwo, nie przejmując się jednością ani solidarnością, której gdzie indziej tak wymaga się w UE.

Skąd zatem zaczerpnąć przepis na nową Unię Europejską? Tu w sukurs przychodzi dorobek polskich polityków i myślicieli. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie szczególnie bliska musi być wizja zjednoczonej Europy wyłożona przez profesora Krzysztofa Szczerskiego. Mówiąc najkrócej: nie federalistyczne superpaństwo, ale prawdziwa Europa narodów. 

mod