W czwartek ze strony Georgette Mosbacher, nowej ambasador USA w Warszawie, padła dość istotna deklaracja dotycząca programu bezwizowego. 

"Powiem tak: jestem ambitna. Nie lubię przegrywać. Nie mogę usprawiedliwić faktu, że nie byliście dotąd objęci programem bezwizowym. Powinniście być"- podkreśliła ambasador w rozmowie z RMF FM. 

Jak poinformowała Mosbacher, sprawa zniesienia wiz "zyskała teraz należną jej uwagę na wysokim szczeblu w Waszyngtonie". 

"Mamy już plan działania, a skoro już powiedziałam, że zależy mi na wynikach, chcę go przedstawić i wprowadzić w życie. To może być ostatnia sprawa, którą załatwię, ale jestem zdeterminowana, by ten program bezwizowy przeprowadzić"- poinformowała. 

Co do stałej bazy amerykańskiej w Polsce, ambasador podkreśliła, że USA przyglądają się sprawie bardzo uważnie.

"Staramy się zrozumieć i przeanalizować, jak mogłaby wpisać się w amerykańską politykę obrony i odstraszania w regionie. Wiem, że USA chcą zrobić wszystko, co w naszej mocy, by nasze relacje wzmocnić, by wzmocnić ich znaczenie w NATO. Mogę powiedzieć, że sprawa ma duże poparcie. Czym to się zakończy, nie wiem, ale w ciągu kilku miesięcy czegoś się dowiemy"- powiedziała Mosbacher.

Zapewniła- "z dużym przekonaniem"- że nasz kraj może otrzymać "wiele z tego, czego oczekuje", ponieważ Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, że siła militarna Polski leży w interesie obu państw.

yenn/RMF FM, Fronda.pl