"Musimy brać pod uwagę hipotezę bomby termobarycznej i zamachu na Lecha Kaczyńskiego. Do jej potwierdzenia może być niezbędny wrak i czarne skrzynki. Chcemy je odzyskać, ale Putin próbuje grać nam na nosie. Nie jest jednak wieczny" – stwierdził w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” szef dyplomacji Witold Waszczykowski.

Minister zapytany, czy liczy się z tym, że władze rosyjskie nigdy nie oddadzą Polsce wraku samolotu TU-154M, odparł: – Musimy brać to pod uwagę. Czekamy na końcowe wnioski prac prokuratury, choć do potwierdzenia hipotezy podkomisji niezbędny może okazać się wrak i czarne skrzynki.

Waszczykowski potwierdził informację, że jako szef MSZ zwracał się do NATO o pomoc przy odzyskiwaniu wraku i czarnych skrzynek.

– Po 7 latach w NATO rozkładają ręce. Ta droga jest zamknięta. Należało uruchomić konsultację w 2010 roku – oświadczył.

Szef MSZ na koniec odniósł się do swojej roli w satyrycznym serialu „Ucho Prezesa”. – Ja tak nie mruczę jak mruczy mój odpowiednik. Liczyłem, że pojawi się wątek San Escobar, który jest zabawny – ocenił.

emde/tvp.info