Szef polskiej dyplomacji ujawnił w „24 minutach” w TVP Info, że MSZ chce odzyskać skasowane emaile z telefonów używanych w MSZ, a mogących dotyczyć okoliczności związanych z katastrofą smoleńską i jej wyjaśnieniem za czasów rządów PO-PSL.

Jak mówił w TVP INFO:

"Niedawno dowiedziałem się, że jest pewien sposób, aby je odtworzyć i czekamy, aby się dowiedzieć, jak to wyglądało. Znalazłem też dużo dokumentów, które pokazują jak od 2008 grano interesem Polski i jak chciano odseparować śp. Lecha Kaczyńskiego od wpływu na polską politykę zagraniczną i bezpieczeństwo" – mówił Witold Waszczykowski.

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, pytany o kwerendę w resorcie, dotyczącą informacji w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej przyznał, że natrafił na wiele „dokumentów, które od 2008 r. pokazują jak grano interesem Polski i jak chciano odseparować śp. Lecha Kaczyńskiego od wpływu na polską politykę zagraniczną i bezpieczeństwa”.

– Te materiały pokazują jak fatalnie zachowywano się po 10 kwietnia 2010 r. Z wielu ambasada otrzymałem informacje, że przez 5 lat nie zwracano się do kluczowych instytucji międzynarodowych i naszych sojuszników, o jakąkolwiek pomoc w śledztwie, albo pomoc w sprawie zwrotu wraku – mówił.

Polityk ujawnił, że próbuje odzyskać e-maile z telefonów użytkowanych w MSZ w latach 2008-2015. – Niedawno dowiedziałem się, że istnieje możliwość, aby je odtworzyć i czekamy, aby się dowiedzieć jak to wyglądało – stwierdził.
Rozegrani przez Rosję?

Waszczykowski mówił, że odniósł wrażenie, że w polityce wschodniej rządu PO-PSL „próbowano stworzyć wrażenie, że Polska jest tym krajem, który ma bardzo dobre relacje z Rosją”.

– Tym wrażeniem chciano grać na Zachodzie, używając go, jako atutu wobec Niemców. Rosja wciągnęła nas w pewną grę jak np. w kwestii katyńskiej, gdy postawili warunki, a jednym z nich miało być rozdzielenie wizyt w Katyniu – mówił.

Minister twierdził, że Rosjanie nie chcą współpracować w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. – Odpowiadają brutalnie: nie oddamy wam wraku. My odpowiadamy: im dłużej będziecie przetrzymywać ten wrak, to będziecie dowodzić, że byliście współwinni czegoś. Nie wiemy jeszcze, czego. Jakichś działań przeciwko, być może temu lotowi, być może prezydentowi. Oni wzruszają ramionami: dopóki nie uznacie naszych wyników śledztwa nie dostaniecie wraku. A my nie możemy zamknąć naszego śledztwa, bo nie mamy dostępu do wraku – przekonywał.

Waszczykowski ostrzegał także przed ewentualną prowokacją ze strony Tatiany Anodiny, szefowej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, który w Rosji badał katastrofę smoleńską.

za: tvp.info