"Jesteśmy nadal demokratycznym krajem, ale chcemy demokracji bezprzymiotnikowej” - stwierdził minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w rozmowie z brytyjską telewizją BBC.

Waszczykowski był pytany w wywiadzie, czy Polska "odwraca się od liberalnej demokracji". Jak stwierdził, nie sądzi, by cokolwiek złego działo się w naszym kraju.

Jak zaznaczał szef polskiego MSZ, Polska nie chce być krajem liberalnej demokracji, ale po prostu - demokracji.

"Żyję wystarczająco długo, że musiałem żyć w demokracji z przymiotnikami, takiej jak demokracja socjalistyczna; sąsiadujemy też z krajem, który spróbuje stworzyć „suwerenną demokrację”. Ma pani rację, że przez kilka lat niektórzy ludzie próbowali stworzyć kolejną demokrację z przymiotnikami, tak zwaną liberalną demokrację, która wyklucza z dyskursu politycznego pewne idee i pomysły. My po prostu chcemy pozostać na kursie demokratycznym i być demokratycznym krajem bez przymiotników" - mówił w wywiadzie Waszczykowski.

Waszczykowski był też dopytywany o protesty przeciwko reformie sądownictwa. Zauważył, że choć istotnie wiele tysięcy obywateli protestowało, wiele milionów nie czuło takiej potrzeby. Podkreślił, że partia rządząca ma bardzo silny mandat społeczny i cieszy się poparciem ok. 40 proc. wyborców w Polsce.

jsl/wpolityce.pl