Poseł Małgorzata Wassermann, przewodnicząca sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold oraz kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Krakowa zabrała głos w sprawie wydarzeń, które miały miejsce na środowym przesłuchaniu byłego ministra finansów, Jana Vincenta Rostowskiego. 

Opinię publiczną zelektryzował nie tylko popis arogancji w wykonaniu byłego wicepremiera, ale również poziom, który zaprezentował jego pełnomocnik, prof. Marek Chmaj. Zachowanie prawnika zostało uwiecznione na jednym ze zdjęć. Fotografię wykonana przez Rafała Guza z Polskiej Agencji Prasowej internauci chętnie rozsyłali w mediach społecznościowych. Uwieczniona na zdjęciu raczej niezbyt miła rozmowa pełnomocnika ministra Rostowskiego z przewodniczącą komisji śledczej stała się symbolem środowego przesłuchania. Głos w tej sprawie zabrała również mecenas Małgorzata Wassermann. 

„Dla mnie najbardziej skompromitowaną osobą kończącego się tygodnia jest nie Jan Vincent-Rostowski, bo po byłym żołnierzu platformy spodziewałam się złośliwości i arogancji, lecz pan Chmaj”- napisała na swoim profilu na Facebooku. Polityk PiS podkreśliła, że z taką agresją dawno się nie spotkała, natomiast profesor Chmaj jest „pierwszą osobą, która wykazała się tak wielkim brakiem klasy” od początku prac komisji śledczej. 

Według Małgorzaty Wassermann, rozmowę uwieczniono również na nagraniach. 

"(...)studenci prawa z całej Polski będą mogli zobaczyć, jak NIE zachowywać się na przesłuchaniach"- podsumowała przewodnicząca sejmowej komisji śledczej.