Wspomniana firma bada jaki czas jest przeciętnie potrzebny, by wydostać się w miastach z korka. Według jej rankingu w Warszawie jest gorzej niż w Pekinie, Los Angeles czy w Paryżu. Naszej stolicy przypadło niechlubne, 9 miejsce na liście – a po pożarze Mostu Łazienkowskiego kto wie, czy Warszawa nie otrzymałaby jeszcze „lepszej” lokaty.

Najbardziej zakorkowany jest Stambuł – jego mieszkańcy spędzają rocznie średnio 110 godzin w korkach. Na drugi miejscu plasuje się Mexico City, później, między innymi, Rio de Janeiro, Moskwa, Salwador.

Przeciętny Warszawiak spędza według firmy Tom Tom 96 godzin każdego roku w korku. Drogi szybkiego ruchu są zakorkowane w 37 procentach, pozostałe w 42.

W rankingu nie uwzględniono już żadnego innego polskiego miasta. 

kad/rzeczpospolita.pl