"Żądam publicznie od IPN @ipngovpl przeproszenia za sfabrykowanie prowokacji pod nazwą Teczki Kiszczaka, jeśli to nie nastąpi spotkamy się na drodze sądowej krajowej lub międzynarodowej." - napisał w mediach społecznościowych były prezydent Lech Wałęsa.

Co ciekawe, w dniach, gdy wszyscy wpominają zmarłego premiera Jana Olszewskiego, aktywny m.in. na twitterze Wałęsa, w żaden sposób nie wspomina tej wybitnej postaci. Wiadomym jest, że lekko mówiąc, nie należał od do zwolenników premiera Olszewskiego, co można było przypomnieć sobie oglądając film "Nocna zmiana".

Niedzielny poranek Wałęsa postanowił poświęcić IPNowi i kolejny raz zaatakować tą instytucję, oczywiście jak zwykle bez merytorycznych argumentów.

"Dysponuję wystarczającą ilością niepodważalnych dowodów" - napisał na twitterze.

Dziwnym trafem, nigdy tych dowodów nie poznaliśmy.

mor/twitter.com/Fronda.pl