"Panie Patryku, Jaki wiceministrze sprawiedliwości. Na YouTube Pan publicznie obraził mnie pomówieniami i obrzydliwymi kłamstwami, co jest do sprawdzenia i udowodnienia"- napisał na Facebooku były prezydent Lech Wałęsa.

W swoim wpisie b. lider "Solidarności" wezwał wiceministra do "odwołania tych kłamstw i pomówień" i publicznych przeprosin. W przeciwnym razie Wałęsa zamierza wystąpić przeciwko Jakiemu na drogę sądową.

"Informuję Pana, że nikt, ale to nikt w moim otoczeniu w pracy nie stracił pracy i nie został zwolniony tylko jedyny ja i to trzy krotnie.
Co do innych pomówień w Pańskim wykonaniu wnoszę o respektowanie prawa i wyroków sądowych, jeśli się nie podobają to proszę je zmienić a do tego momentu to bezczelne bezprawne pomówienia Panie wiceministrze sprawiedliwości

Lech Wałęsa"- pisze były prezydent, który skrót swojego facebookowego wpisu opublikował również na Twitterze. Wiceminister sprawiedliwości odpowiedział. Był jednak zaskoczony, bo nie wiedział, o którą wypowiedź dokładnie chodzi. Na wszelki wypadek jednak przeprosił i... zażartował z "dobrej ręki" Lecha Wałęsy do numerów w totolotku. Doszło do całkiem ciekawej wymiany zdań:

 

 

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl