Rodzice nadali swemu dziecku imię Lucyfer, aby w podkreślić w ten sposób swoje związki z satanizmem. W rozmowie z rosyjską telewizją matka dziecka, Natalia przyznała, że miała trudny poród, ale obiecała, ze jeśli dziecko przeżyje to otrzyma piekielne imię: „Poród był ciężki, złożyłam więc przysięgę, że nazwę dziecko Lucyfer, jeśli ten pomoże mu przeżyć i dotrzymałam przyrzeczenia” - pisze dziennik.pl. 

Urzędnicy rejestrujący niemowlaka próbowali przekonać rodziców do zmiany decyzji, co do imienia dla niego, jednak ostatecznie zarejestrowali Lucyfera, stwierdzając, że jeśli w prawie nie ma zapisu o tym, by nie nazywać tak dziecka, to jest to dozwolone.

Przypadek zapewne jest incydentalny, ale ta historia bardzo dobrze odsłania mentalność społeczeństwa rosyjskiego, które dopuszcza tego rodzaju praktyki. Dziwne, aby promocja satanizmu była jednoznacznie zakazana, skoro sam głównodowodzący Władimir Putin korzysta z porad szamana – co przecież podpina się pod okultyzm.

Ra/Dziennik.pl