Katarzyna Bratkowska i jej deklaracja, że jest w ciąży, którą usunie w Wigilię wywołała niemałe poruszenie. Feministki stworzyły nawet specjalną petycję, skierowaną do Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania pt. „DOŚĆ PRZYMUSU RODZENIA. POPIERAM KATARZYNĘ BRATKOWSKĄ”.

Kobiety są w Polsce skazane na nielegalne, niebezpieczne dla życia i zdrowia albo niebotycznie drogie aborcje albo na rodzenie z przymusu. Żądam zniesienia przymusu rodzenia. Przerwę ciążę w Wigilię. Przerywanie ciąży nie jest niczym złym. Popieram Katarzynę Bratkowską” - czytamy w petycji.

Petycja, która pojawiła się w sieci jeszcze w grudniu nie wywołała jednak zbyt wielkiego odzewu. Jak na razie licznik wskazuje poparcie dla petycji na poziomie 697 głosów. Z treścią petycji nie zgadza się jednak aż 584 internautów. Co ciekawe, feministki chyba nie mogą pogodzić się ze swoją porażką, bo w zbieraniu podpisów ponoć dopuszczają się oszustwa, na co zwraca uwagę Adam Kulpiński z krakowskiej Fundacji Pro.

Toteż popierające aborcję kobiety uznały, że trzeba zmanipulować podpisy: "dziewczyny, system petycji nie rozpoznaje IP, możecie dodawać swoje głosy na inne adresy email fikcyjne; do dzieła :DI odpowiedzi: "to ruszamy", "jutro w pracy naprodukuje maili" – wskazuje prolajfer.

„O przyczynie (porażki - dop. red.) mówią sami aborcjoniści - to konsekwentnie prowadzone działania na rzecz ochrony życia od poczęcia, w wyniku których ruch pro-death ponosi sromotne porażki. Polacy nie chcą by wolno było zabijać dzieci, co doprowadza feministki do szewskiej pasji. Aborcjoniści wpadają w panikę. Ich dotychczasowe kłamstwa przestają działać, sięgają więc oni po sposoby bardziej prostackie, tracąc pozory wiarygodności” - konstatuje Kulpiński.

MBW

Swój sprzeciw wobec petycji popierającej Katarzynę Bratkowską można wyrazić TUTAJ

*Adam Kulpiński zwraca jeszcze uwagę na deklaracje znalezione na internetowym forum aborcyjnym w odpowiedzi na apel, by rozsyłać do mediów informacje o ciąży, którą w danym dniu zamierza się usunąć: "Ja tez moge wyslac", "Mogę wysłać taki meil. Nic mi za to nie będzie grozilo prawda?", "Ja mogę wysłać nawet kilka takich maili - myślę że w sumie to nic takiego - tylko prowokacja - bo przecież w ciąży nie jestem".