W Parlamencie Europejskim w Brukseli odbył się szereg wydarzeń upamiętniających setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę zorganizowanych przez europoseł Annę Fotygę. W uroczystościach wzięli udział m.in. legendarni działacze „Solidarności” Andrzej Gwiazda i Joanna Duda-Gwiazda, przedstawiciele Związku Piłsudczyków na zaproszenie Anny Fotygi odbywający podróż szlakiem uwięzionego Marszałka (Gdańsk-Szpandawa-Wesel-Magdeburg) oraz młodzież z Polski, Białorusi i Belgii - laureaci konkursów „Drogi do wolności”.

Uroczystości rozpoczęły się od debaty „Dlaczego wciąż dbamy o niepodległość?” z udziałem Andrzeja Gwiazdy i Joanny Dudy-Gwiazdy, Achtema Czijgoza, wiceprzewodniczącego Medżlisu Tatarów Krymskich i do niedawna więźnia politycznego na okupowanym Krymie, Jerome’a Sheridana, profesora Uniwersytetu Amerykańskiego, opiekującego się m.in amerykańskimi cmentarzami w Belgii oraz związanego z amerykańskim ruchem harcerskim oraz europosła Robertsa Zile z obchodzącej w tym roku również stulecie niepodległości Łotwy.

„Po długich mrocznych latach rozbiorów, gdy Polska była rozdarta między trzech zaborców wywalczyliśmy niepodległość” - mówiła Anna Fotyga. Europoseł PiS odniosła się zarówno do sytuacji Polski przed 1918 rokiem jak i po 1945 roku. „Nie ma wątpliwości, że w czasach zniewolenia Polacy jak i inne narody z naszego regionu, które żyły w obrębie Związku Sowieckiego - marzyliśmy o tym, jak budować państwo ludzi, którzy nie są zniewoleni i jak kształtować młodych, żeby państwo mogło sprawnie funkcjonować” - mówiła europoseł PiS.

„W tych dniach nasze narody świętują stulecie odzyskania niepodległości. Spoglądając sto lat wstecz widzimy, że nasi rodacy doświadczyli na własnej skórze tego wszystkiego, co ukształtowało XX wiek. Dla nas Łotyszy polskie wsparcie militarne w naszej walce o niepodległość w 1920 roku jest nie do przecenienia. Tak naprawdę było ono kluczowe. To wówczas II RP i tysiące jej żołnierzy stali się towarzyszami broni nowo utworzonej łotewskiej armii. Tylko dzięki polskiej pomocy byliśmy w stanie pokonać ostatnie siły okupujące nasze terytorium i po raz pierwszy utworzyć prawowite niezależne państwo łotewskie” - powiedział łotewski europoseł Roberts Zile.

Joanna Duda-Gwiazda i Andrzej Gwiazda w swoich wystąpieniach podkreślali, że o niepodległość należy zabiegać każdego dnia. „Nie wystarczy być w Polsce - musimy nadal walczyć o niepodległość. Niepodległość wymaga stałej walki nie tylko o jej uszlachetnienie, ale stałej walki i stałej czujności nad jej utrzymaniem. Z tego nigdy nie zostaniemy zwolnieni i żaden Polak z tej przysięgi nie zostanie zwolniony, gdyż ta przysięga jest wrodzona” - powiedział Andrzej Gwiazda.

Achtem Czijgoz podkreślił, że naturalną potrzebą każdego narodu jest potrzeba niepodległości. „Straciliśmy pewne terytoria, ale liczymy, że je odzyskamy i liczymy na Państwa wsparcie. Mój naród nadal nie ma niepodległego państwa, żyjemy pod ciągłą okupacją wciąż walcząc, ale jestem przekonany, że niedługo będziemy w stanie święcić wspólnie nasze zwycięstwo” - powiedział Czijgoz.

Jerome Sheridan podkreślał wielowiekową przyjaźń polsko-amerykańska i zwracał uwagę na rolę UE i NATO w budowaniu pokoju na świecie. „Dzięki tym organizacjom ofiara tych wszystkich, którzy oddali swe życie za wolność nabiera dodatkowej wartości. Największy szacunek, jaki możemy oddać poległym jest poprzez zachowanie wolności, o którą dla nas walczyli. Dzisiejsze młode pokolenie żyje w świecie, w którym zna tylko pokój. Naszym obowiązkiem jest przekazanie im, jak jest on kruchy” - mówił Sheridan. Amerykański historyk wspominał także czternaście punktów prezydenta Wilsona. „Mój kraj nie przystąpił do wojny zabiegając o jakieś terytoria czy korzyści ekonomiczne. Amerykańscy żołnierze walczyli w imię zasad, określonych właśnie w tym dokumencie. Jedną z nich była niepodległa Polska” – mówił historyk.

Po dyskusji odbył się koncert „Mosty do niepodległości”, podczas którego zaprezentowano utwory Fryderyka Chopina, Aleksandra Zarzyckiego i Ignacego Jana Paderewskiego w wykonaniu klarnecisty Karola Respondka i pianisty Pawła Rydla.

Z okazji koncertu wydana została specjalna płyta promująca polską muzykę poważną.

„Muzyka towarzyszyła Polakom w zarówno trudnych jak i radosnych momentach naszej historii. Kurpiński, Chopin, Moniuszko, Wieniawski, Paderewski, Szymanowski, Lutosławski, Górecki, Penderecki. Znajoma muzyka bardzo bliska polskiemu sercu, prosto z polskiej duszy” - powiedziała Anna Fotyga.

W ramach wydarzeń organizowanych w PE odbyła się także wystawa sztuki współczesnej z Pomorza „Mosty do niepodległości”.

„Wystawa to efekt wielomiesięcznej pracy wielu osób, przede wszystkim prof. Arkadiusza Sylwestrowicza i może w pierwszej chwili zaskakiwać. Przedstawia jednak artystyczną wizję spraw, wydarzeń, postaw stanowiących najważniejszą część naszej tożsamości, kod kulturowy mojego pokolenia. Wrażliwość i narzędzia artystów utrwaliły w nieprzemijającej formie nasze najgłębsze przeżycia, indywidualne drogi ku wolnej Polsce. Grudzień ’70, Sierpień ’80, stan wojenny, ofiara młodych, której symbolem stał się Grzegorz Przemyk, tak jak ponad dekadę wcześniej Zbigniew Godlewski, uwieczniony w balladzie jako Janek Wiśniewski. Wśród dzieł przewijają się wizerunki znanych postaci, w tym tak mi bliskiej, skromnej, wielkiej i tragicznej Anny Walentynowicz – Anny Proletariuszki z fotografii Michała Szlagi. Ta fotografia w połączeniu z inną, która przedstawia utrwalony na kliszy efekt happeningu, autorstwa Piotra Uklańskiego, stanowi przecież artystyczną syntezę istotnego sporu historycznego i politycznego” - powiedziała Anna Fotyga.

„To nie przypadek, że tak ważny temat, jakim jest polska niepodległość, ukazany został poprzez prezentację prac artystów związanych z polskim Pomorzem. Właśnie tutaj od początku lat siedemdziesiątych xx wieku wolność wyrażała się poprzez strajki robotników, bunty młodzieży, poświęcenie ludzi, mające na celu przywrócić pełną niepodległość naszemu państwu. To przestrzenie gdyńskich i gdańskich stoczni stały się miejscem, w którym narodziła się „Solidarność”. Ten ruch związkowy zapoczątkował wyzwolenie nie tylko Polski, ale i dużej części Europy z ustroju komunistycznego. Rozgrywające się tu wydarzenia okazały się także ważną inspiracją dla twórczości prezentowanych na wystawie artystów. Kiedy otrzymałem propozycję zorganizowania wystawy, pierwszymi dziełami, o których pomyślałem, były prace Maksymiliana Kasprowicza uwieczniające tragedię Grudnia ’70. Artysta użył oryginalnych rękawic stoczniowców, co nadało jego kolażom wyjątkowej dosłowności, dosadności, a jednocześnie symboliczności przekazu. Są to najbardziej poruszające dzieła dotyczące krwawych wydarzeń tamtego okresu. To one stały się fundamentem całej ekspozycji. Na wystawie oprócz Maksymiliana Kasprowicza znajdziemy prace dziewięciu twórców – Teresy Pągowskiej, Iwony Zając, Henryka Cześnika, Macieja Świeszewskiego, Józefa Czerniawskiego, Krzysztofa Wróblewskiego, Michała Szlagi, Piotra Uklańskiego i Arkadiusza Sylwestrowicza. Dużo by o nich mówić, ale nie o to chodzi. Wystarczy wspomnieć, że są artystami znaczącymi, dla których historia, dzieje ojczyzny nie są obojętne. Przedstawione prace bez żadnych wątpliwości to potwierdzają” - podkreślił prof. Arkadiusz Sylwestrowicz, kurator wystawy.

W PE zaprezentowano również anglojęzyczne wydanie książki „Józef Piłsudski. Under the banners of White Eagle and Pahonia”. Książka trafiła do wszystkich europosłów i jest obecnie dystrybuowana wśród polityków i dyplomatów w Brukseli.

Katarzyna Ochman-Kamińska/Biuro Prasowe Europejskich Konserwatystów i Reformatorów