Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP apeluje do kierownictwa Telewizji Polskiej S.A. o przywrócenie do pracy red. Michała Rachonia i red. Krystiana Krawiela oraz o umożliwienie im wykonywania zawodu dziennikarza w mediach publicznych.

Jak napisała na łamach SDP.pl dyrektor CMWPSDP, dr Jolanta Hajdasz, ,,red. Michał Rachoń (prowadzący) oraz red. Krystian Krawiel (wydawca) zostali odsunięci od redagowania i prowadzenia programów w TVP Info po audycji „Minęła 20” wyemitowanej 10 stycznia b.r. Zdaniem nadzorujących ich pracę przełożonych w tym programie znalazła się wywołująca kontrowersje animacja, w której bohaterami byli szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz była prezydent Warszawy. Tymczasem ocena tej animacji nie powinna być powodem do działania przeciwko dziennikarzom, a takim jest pozbawienie ich możliwości wykonywania zawodu w mediach publicznych. Animacja, która stała się przyczyną tak dokuczliwej dla dziennikarzy kary, jest bowiem satyrą polityczną, posługuje się więc środkami wyrazu charakterystycznymi dla tego rodzaju gatunku wypowiedzi publicznej i ocenianie jej wymowy wg kryteriów dziennikarskiej publicystyki jest błędem. Tak opresyjne dyscyplinowanie dziennikarzy psuje debatę publiczną i może zagrażać realizacji zasady wolności słowa''.

,,Redaktor Michał Rachoń jest dziennikarzem i publicystą od 2012 roku, publikuje m.in. w „Gazecie Polskiej” i „Gazecie Polskiej Codziennie”. W 2016 został laureatem Nagrody Głównej Wolności Słowa SDP za przeprowadzenie w grudniu 2014 r. relacji na żywo w TV Republika ze złożenia zeznań przed sądem przez prezydenta Bronisława Komorowskiego będącego świadkiem w tzw. aferze marszałkowej z uzasadnieniem „za ocalenie honoru polskiego dziennikarstwa w sytuacji, kiedy inne media informacyjne zawiodły”. Zarówno red. Michał Rachoń jak i Krystian Krawiel współpracują z TVP od stycznia 2016 r.'' - stwierdziła Hajdasz.

Przypomnijmy, że na wyemitowanym filmie pojawił się między innymi banknot, który przedstawiał wizerunek śp. Lecha Kaczyńskiego z Gwiazdą Dawida. Dodatkowo sama postać Hanny Gronkiewicz-Waltz uformowana była w sposób mogący przypominać stereotypowe wyobrażenie ,,chciwego Żyda'' z antysemickiej propagandy. Stąd pojawiły się zastrzeżenia, że materiał miał charakter antyżydowski.

bb/sdp.pl, fronda.pl