We wtorek w łódzkim Sądzie Okręgowym ruszył proces 25-letniego Dawida Ł. z Radomia. Mężczyzna miał przedrzeć się do Syrii wraz z poślubioną w obrządku muzułmańskim Małgorzatą B. i tam wstąpić do grupy zbrojnej o charakterze terrorystycznym- muzułmańskiego Ruchu Świt Syrii. 

Celem organizacji miało być obalenie syryjskiego ustroju i wprowadzenie nowego, opartego na szariacie. 

Z żoną poślubioną w obrządku muzułmańskim Ł. wyjechał do Turcji, a stamtąd- według śledczych- miał przedrzeć się do Syrii i w tamtejszym obozie islamistów przejść szkolenie m.in. ze strzelania z karabinku kałasznikow. 

Prokuratura zarzuca 25-latkowi udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Mężczyzna odmawiał odpowiedzi nawet na podstawowe pytania, dotyczące stanu cywilnego, zatrudnienia, wykształcenia lub tego, czy kiedykolwiek wcześniej był karany. Zapowiedział, że dopiero na koniec procesu złoży obszerne oświadczenie. 

Sędzia Tomasz Krawczyk odczytał zeznania Dawida Ł. ze śledztwa, jednak wyglądały one podobnie. Również nie był zbyt chętny, by odpowiadać na pytania śledczych, dotyczące m.in. znalezionych przy nim zdjęć z Bliskiego Wschodu.

25-latkowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Podczas śledztwa mężczyzna zeznał jedynie, że nie brał udziału w działaniach bojowych, a na Bliskim Wschodzie normalną rzeczą jest fakt, że mężczyźni noszą ze sobą broń.

Ruch Świt Syrii nie był powiązany z Państwem Islamskim.

Dawida Ł. zatrzymały norweskie służby. Było to 15 listopada 2015 r. na lotnisku w Oslo, gdzie mężczyzna przyleciał z Turcji. W ramach ekstradycji Ł. został następnie przekazany Polsce, gdzie na lotnisku w Warszawie pilnowali go agenci ABW. 

Śledztwo w sprawie Polaka podejrzanego o terroryzm prowadziłła ABW pod nadzorem Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Łodzi.

Jak ustalili śledczy, mężczyzna po przekroczeniu granicy turecko-syryjskiej dotarł do Aleppo. Tam wziął udział w szkoleniu wojskowym. Podczas szkolenia islamiści grozili swoim wrogom zamachami samobójczymi. 25-latek z Radomia miał również uczestniczyć w patrolach na terenach zajętych przez dżihadystów. Według śledczych, oskarżony miał przy sobie dokumenty pozwalające na poruszanie się w Syrii po terenach zajętych przez grupy terrorystyczne.

Mężczyzna kupił również maczetę, którą najprawdopodobniej widać na zdjęciu, które trafiło w ręce ABW. Dawid Ł. fotografował się również z kałasznikowem na tle flagi Państwa Islamskiego.

ajk/dzienniklodzki.pl, Fronda.pl