Waldemar Kuczyński, publicysta, ekonomista i były minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, wywołał niemałe zamieszanie swoim wpisem na Twitterze na temat księdza Jerzego Popiełuszki. 

Dziś mijają 33 lata od bestialskiego zamordowania kapelana "Solidarności", beatyfikowanego w czerwcu 2010 roku. Kuczyński, dziś aktywnie wspierający opozycję totalną, postanowił w bardzo osobliwy sposób wypowiedzieć się na temat kapłana. 

„Kościół był wtedy pomocny represjonowanym, życzliwy dla podziemia i rozumiejący racje władz. Ksiądz był problemem” -napisał na Twitterze były minister przekształceń własnościowych. Wpis Waldemara Kuczyńskiego wywołał niemałe oburzenie internautów. 

„Mówiono, że miesza się do polityki. A On głosił zwycięstwo prawdy, dobra i miłości nad kłamstwem, złem i nienawiścią” - napisał na Twitterze proboszcz jednej z parafii w Chojnicach, ks. Janusz Chyła. Od tego zaczęła się dyskusja, bowiem Waldemar Kuczyński odpowiedział duchownemu w dość zaskakujący sposób. Ekonomista usiłował bowiem usprawiedliwiać komunistycznego dyktatora, Wojciecha Jaruzelskiego, którego uważa się za osobę odpowiedzialną za zbrodnię na kapłanie.

"Gdyby przeciwnicy Jaruzelskiego nie zabili Popiełuszki, to mądrze pomagający WJ władze kościelne zesłałyby go do Watykanu na studia."- stwierdził Waldemar Kuczyński.

"Goebbbels Stanu Wojennego", rzecznik rządu Wojciecha Jaruzelskiego w latach 1981-1984, dziś redaktor naczelny "NIE", Jerzy Urban, zwykł określać Msze Święte za Ojczyznę zainicjowane przez ks. Jerzego "seansami nienawiści". 

 "W inteligenckiej części warszawskiego Żoliborza stoi kościół księdza Jerzego Popiełuszki — obok św. Brygidy w Gdańsku najbardziej renomowany klub polityczny w Polsce. (...) Co tam więc robi natchniony polityczny fanatyk, Savanorola antykomunizmu? (...) Jednym słowem, ten mówca ubrany w liturgiczne szaty nie mówi niczego, co byłoby nowe lub ciekawe dla kogokolwiek. Urok wieców, jakie urządza, jest całkiem odmiennej natury. Zaspokaja on czysto emocjonalne potrzeby swoich słuchaczy i wyznawców politycznych. W kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści. Mówca rzuca tylko kilka zdań wyzbytych sensu perswazyjnego oraz wartości informacyjnej. On wyłącznie steruje zbiorowymi emocjami"- pisał o kapelanie "Solidarności" Jerzy Urban pod pseudonimem Jan Rem. 

Dlaczego przytaczamy fragment artykułu Urbana w tygodniku "Tu i Teraz"? Ponieważ Kuczyński, używając bardziej "okrągłych" słów, wypowiada się właściwie w podobnym tonie. Po komentarzu publicysty i ekonomisty na temat Jaruzelskiego, do dyskusji włączył się jeden z obserwujących, socjolog Michał Górnicki, który zapytał Waldemara Kuczyńskiego o jego ocenę działalności księdza Popiełuszki. Były minister odpowiedział równie "ciekawie":

"Nie znałem go osobiście. Kościół był wtedy pomocny represjonowanym, życzliwy dla podziemia i rozumiejacy racje władz. Ksiądz był problemem". 

I takie rzeczy pisze człowiek, który, współtworząc rząd Mazowieckiego, budował podobno Wolną Polskę.

yenn/Twitter, opoka.org, Fronda.pl