- Na budynku Urzędu Miasta Gdańska oraz gmachach innych miejskich instytucji zawisną unijne flagi. Z apelem o to wystąpiło do prezydenta miasta Stowarzyszenie „Lepszy Gdańsk” Jolanty Banach. To reakcja na decyzję premier Beaty Szydło, która uznała, że konferencje po posiedzeniach rządu będą się odbywać tylko na tle polskich flag, a nie jak dotychczas również Unii Europejskiej – informuje trójmiejska „Gazeta Wyborcza”.

Od kilku dni w polskich mediach panuje histeria związana z brakiem unijnych flag na konferencji polskiej premier. Posłowie Platformy Obywatelskiej przynieśli na salę plenarną małe unijne flagi. Ten infantylny protest miał na celu wytworzyć poczucie wielkiej afery, która tak naprawdę nie istnieje. 

W ubiegłym tygodniu apel w sprawie unijnych flag wystosowało do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Stowarzyszenie „Lepszy Gdańsk”, które niedawno się zarejestrowało. Na jego czele stoi Jolanta Banach, była wiceminister gospodarki i pełnomocniczka rządu ds. rodziny i kobiet oraz osób niepełnosprawnych, a do niedawna jedyna gdańska radna lewicy.

„Jesteśmy Polakami i Europejczykami. Tworzymy wspólnotę wolnych państw, bo pokój jest dobry, a wojna zła, zaś współpraca lepsza niż konflikt. Wyrazem tych przekonań są europejskie symbole. Nie pozwólmy, aby ich usuwanie pozostało bez sprzeciwu” – napisano w liście do Adamowicza. „Dlatego zwracamy się do Pana Prezydenta o wywieszenie obok polskiej flagi również flagi Unii Europejskiej na budynkach miejskich placówek. Flaga Unii Europejskiej to nie szmata. To symbol wartości o które walczyły pokolenia Polek i Polaków” – dodano.

W poniedziałek na apel pozytywnie odpowiedział prezydent Gdańska. „Gdańsk wiele zawdzięcza Unii Europejskiej. Podobnie jak cała Polska. I nigdy nie możemy o tym zapomnieć” – podkreślił Paweł Adamowicz.

„Naszym obowiązkiem jest głośno powiedzieć - flaga Unii Europejskiej to nie szmata. To symbol wartości o które walczyły pokolenia Polek i Polaków. Z radością przyłączam się do Waszej akcji” – dodał.

bg/Gazeta Wyborcza Trójmiasto