- Boję się, że możemy stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa – powiedział rzecznik Pawła Kukiza Miłosz Lodowski tygodnikowi „Wprost”.

– Jak tak dalej pójdzie, to się wszystko rozwali. Nie zbierzemy podpisów pod listami i nie zarejestrujemy kandydatów – powiedział Lodowski, odnosząc się do sytuacji panującej wokół Pawła Kukiza. Lodowski przypomniał, że po wyborach prezydenckich Ruch Kukiza miał się cieszyć 20-procentowym poparciem. Teraz może nie przekroczyć progu wyborczego.

– Niewkluczone, że niedługo ja to wszystko rzucę. Bo nie jesteśmy w stanie wziąć odpowiedzialności za to, co dzieję się wokół Pawła. Boję się, że możemy stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa – przyznał Miłosz Lodowski dodając, że Ruch nie jest w stanie zweryfikować osób, które pojawiają się wokół muzyka.

– Tysiące ludzi chcą kandydować z jego list, tysiące ludzi chcą sobie robić z nim fotki, tysiące ludzi pod jego wizerunek – powiedział gazecie Lodowski.

Rzecznik Kukiza skomentował także ostatni wywiad muzyka dla Telewizji Republika. Kukiz przerwał rozmowę z Katarzyną Gójską-Hejke i wyszedł ze studia. Na korytarzu rzucił wulgaryzmem pod adresem prowadzącej lub całej stacji.

- Poszedł do tego gównianego studia i zrobił mega wtopę – ocenił Lodowski.

KJ/Telewizjarepublika.pl