Fundacja Konrada Adenauera otworzyła we wtorek wystawę traktującą o Polakach ratujących Żydów. Na wystawie, którą można oglądać w stołecznym Berlinie, podkreśla się, że za pomoc Żydom Polakom groziła śmierć, a Niemcy stosowali odpowiedzialność zbiorową.

"Ludzi pomagających i ratujących Żydów można było spotkać na obszarze całej okupowanej przez narodowych socjalistów Europy. Pochodzili z różnych warstw społecznych, kierowali się różnymi motywami, mieli różne poglądy polityczne" - powiedziałł kierownik Akademii Fundacji Konrada Adenauera, Andreas Kleine-Kraneburg.

Kleine-Kraneburg przypomniał, że wśród uznanych przez Instytut Jad Waszem w Jerozolimie za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata Polacy stanowią 25 proc. osób. Jak dodał Kleine-Kraneburg, w czasie niemieckiej okupacji Polski najprawdopodobniej za pomoc Żydom zamordowano 2000 Polakóww.

Z kolei polski ambasador w Berlinie Andrzej Przyłębski powiedział, że wystawa nie pomija przypadków zdradzania Żydów przez Polaków, działalności tak zwanych szmalcowników. Dyplomata przypomniał jednak, że stanowisko polskiego państwa podziemnego było w tej sprawie jednoznaczne: kolaboranci i szmalcownicy byli karani śmiercią.

Wystawa została zorganizowana przez dwa podmioty: Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie oraz polskie MSZ. Wcześniej w Niemczech rzecz można było oglądać już w Hamburgu, Dreźnie i Lipsku.

ol/tvp info