17 września w Belgii miał miejsce pierwszy przypadek poddania eutanazji osoby nieletniej – podaje KAI. Sprawa wywołała ogromne oburzenie wśród przedstawicieli Kościoła, a także obrońców praw pacjenta. Radio Watykańskie przytacza słowa kardynała Elio Sgreccia, emerytowanego prezesa Papieskiej Akademii Życia : „Takie postępowanie odbiera dzieciom ich prawo do życia”. Według kardynała to właśnie osoby nieletnie są tymi, które szczególnie mocno powinny być otoczone wsparciem psychologicznym, duchowym oraz moralnym.

Również włoscy biskupi odnieśli się do pierwszego przypadku eutanazji osoby nieletniej. Przewodniczący włoskiego episkopatu, kard. Angelo Bagnasco zaapelował do wierzących i niewierzących, by swoim przykładem dawali świadectwo na rzecz niepodzielnej wartości życia. Hierarcha zaznaczył jednocześnie, że życie ludzkie jest święte i zawsze musi być przyjmowane. Omawiany przypadek włoski episkopat odbiera jako „sygnał śmierci”.

Nad sytuacją w Belgii, która jest jedynym krajem, gdzie eutanazji mogą być poddane nieuleczalnie chore dzieci, pochyliła się również niemiecka fundacja ochrony pacjentów zarzuciła europejskim politykom brak aktywności. „Nikt nie zadał sobie trudu, aby w związku z taką licencją na śmierć zastanowić się nad standardem praw człowieka w Belgii”- mówił przewodniczący zarządu fundacji, Eugen Brysch w rozmowie z katolicką agencją KNA. Brysch zwrócił uwagę, że żaden z przywódców europejskich ani wysokich rangą urzędników unijnych, jak Jean-Claude Juncker czy Martin Schulz, nie zabrał głosu w tej sprawie. „Jak widać, uśmiercanie na żądanie nie budzi poruszenia w centrum Europy”- dodał przewodniczący fundacji.

Ajk/Fronda.pl