Jak poinformował portal politico.eu – w tzw. aferę Paradise Papers zamieszany jest szef ALDE (Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy) – Guy Verhofstadt.
Był on jednym z dyrektorów filmy Exmar, która zamieszana jest w aferę związaną z dokumentami. Firma unikała płacenia podatków poprzez inwestowanie w swojej placówce, która znajdowała się na Bermudach i należała do grupy Exmar Offshore.
Verhofstadt w latach 2010-2016 był jednym z członków zarządu grupy. Co roku otrzymywał z tego tytułu 60 tysięcy euro wypłaty.
Siedziba grupy mieści się w Houston w Teksasie. Filia z Bermudów jest wg Nicolasa Saverysa, dyrektora generalnego grupy, „spółką uśpioną” i swoją działalność ogranicza do minimum.
O zamieszaniu w aferę Verhofstadta powiedział Petere Martens, który jest szefem Partii Pracujących Belgii (PvdA). Domaga się obecnie od Parlamentu Europejskiego, aby ten zarządził śledztwo w sprawie udziału polityków w aferze.
„Verhofstadt nie może zaprzeczyć, że był świadomy praktyk bermudzkiej filii Exmar i otrzymywał co roku pieniądze” - dodał Martens.
Rzecznik Verhofstadta uważa, że są to „fałszywe informacje”, a Exmar Offshore nie unikało opodatkowania. Twierdzi on, że Partia Pracujących Belgii wprowadza zamęt popierając się mętnymi dowodami.
dam/wprost.pl,Fronda.pl