Drugi dzień trwa gaszenie pożaru w strefie wysiedlonej wokół elektrowni jądrowej w Czarnobylu.

Ogień pojawił się we wtorek rano – zapłonęły suche łąki po stronie ukraińskiej. Z czasem pożar opanował także podszycie lasu. Ukraińska straż pożarna wysłała do walki z żywiołem 35 jednostek sprzętu i 150 ratowników.

W akcji gaśniczej użyto także lotnictwa, które wykonało 37 zrzutów, zalewając teren 170 tonami wody. Dwa samoloty AN-32P podczas 16 zrzutów pozbyły się łącznie 128 ton wody, z kolei śmigłowiec Mi-8 podchodził nad pożar 21 razy, wspierając siły naziemne 42 tonami wody.

Zgodnie ze stanem z godziny 10:30 czasu ukraińskiego (9:30 cz.p.) 6 czerwca – pożar jest opanowany, a strażacy dogaszają pojedyncze ogniska. Ogień zniszczył 5 hektarów łąk i lasów.

Najistotniejsze jest jednak to, czy wraz z dymem i parą do atmosfery nie trafiły substancje promieniotwórcze, które skaziły “strefę czarnobylską” podczas katastrofy w elektrowni 32 lata temu. Według Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych promieniowanie tła w Kijowie osiągnęło dziś poziom 11 µR/h przy bezpiecznym poziomie 30 µR/h. Z kolei w wysiedlonym czarnobylu wzrosło do 32 µR/h przy dopuszczalnej normie 50 µR/h, a na placu przed Czarnobylską Elektrownią Atomową wyniosło 51/6 µR/h z dopuszczalnych 140 µR/h. Wiatr nad Czarnobylem wieje obecnie w kierunku południowym.

mod/belsat.eu