Wszyscy wiemy (a przynajmniej powinniśmy), że lekarstwa potrafią nieść ze sobą przykre skutki uboczne. Często jednak o tym zapominamy, co szczególnie niebezpieczne może być w przypadku dzieci. Jak się okazuje – jednymi z leków, na które szczególnie powinniśmy w tym kontekście zwrócić uwagę, są preparaty na alergię, które mają właściwości narkotyczne.

Chodzi o preparaty zawierające pseudoefedrynę – Sudafed, Acatar czy Cirrus. Przed kilku laty do szpitali trafiali dość często młodzi ludzie, którzy przyznawali się do zażywania ich dużych dawek. Dr Hanna Lewandowsa-Stanek z Oddziału Toksykologii SPSW informowała przed dwoma laty, że w każdym tygodniu z tego powodu przyjmuje kilku młodych pacjentów. Dla młodych stanowiły one używkę – powodowały halucynacje i dobry humor przy odpowiednio dużej dawce, większej od dopuszczalnej.

Z tego też względu Ministerstwo Zdrowia w ramach Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii od stycznia 2017 roku umieściło leki z pseudoefedryną, kodeiną czy dekstrometorfanem na liście preparatów, które kupić można jedynie na receptę, po jednym małym opakowaniu na raz. Młodzi znaleźli jednak obejście tego obostrzenia.

Jedna z matek opisuje historię swojego syna, który leki przeciwalergiczne przepisywane przez lekarza celowo brał w większych dawkach aby osiągnąć upragniony efekt – rozluźnienie, poprawę humoru. Przyznaje, że początkowo tego nie zauważyła, dopiero obniżenie ocen i zachowania w szkole sprawiły, że ostatecznie odkryła co syn robił z lekami. Przestrzega teraz innych rodziców, aby chronić swoje dzieci przed traktowaniem leków jak narkotyków, bo może mieć to zgubne dla nich skutki.

dam/mamadu.pl,Fronda.pl