,,Porozmawiajmy o nas – spotkania dla osób planujących zawrzeć związek małżeński'' - to nazwa projektu, który prowadzi we Wrocławiu Towarzystwo Rozwoju Rodziny. Chodzi o ,,świeckie nauki'' przedmałżeńskie dla osób, które chcą zawrzeć tylko ślub cywilny.


Jak zapewniają organizatorzy ,,nauk'', nie chodzi tu o żadną konkurencję z Kościołem katolickim.

,,Absolutnie nie chodzi o to, by konkurować, lecz o to, by przedstawić ofertę także tym osobom, które nie biorą ślubu konkordatowego i nie uczestniczą w przygotowaniach w Kościele. Dlatego też np. staramy się dotrzeć do nich przez urząd stanu cywilnego.Obserwujemy obecnie duże rozchwianie wartości i hierarchii w rodzinach, więc takie przygotowanie do związku może być bardzo pomocne'' - przekonuje Beata Jarosz z Towarzystwa w rozmowie z PAP.

W spotkaniach przyszłym cywilnym małżonkom doradzają lekarze, psychologowie, pedagodzy, psychoedukatorzy, doradcy rodzinni oraz ,,coache''.

W ,,świeckich naukach'' mówi się o hierarchi wartości w rodzinie, znaczeniu i realizacji praw i obowiązków w małżeństwie, o budowaniu odpowiedzialności i konstruktywnym rozwiązywaniu konfliktów.

Według atorów projekt ma pomóc w budowaniu ,,trwałych związków''.

Kolejny raz okazuje się, że w swojej bezradności państwo... po prostu kopiuje Kościół katolicki. I tak dość smutne ceremonie cywilnych ,,zaślubin'' zyskują kolejny aspekt quasi-kościelny. 

A czy nie lepiej być po prostu normalnym, wiernym tradycji polskiej i europejskiem człowiekiem - i zawrzeć ślub w kościele?

bb/onet.pl