Z bydgoskiego Fordonu może zniknąć niezwykle ważna dla lokalnej społeczności instytucja. Władze diecezjalne chcą przenieść wikariusza parafii pw. Matki Bożej Królowej Męczenników, ks. Krzysztofa Buchholza, który od wielu lat kieruje Fundacją „Wiatrak” i realnie zamienić ją w jeden z oddziałów Caritasu. To może położyć kres dotychczasowej formule jej działania – z wielką stratą dla mieszkańców tej części regionu.

W połowie lat 90. bydgoski Fordon był komunikacyjnie praktycznie odcięty od centrum miasta; choć zamieszkały przez około 100 tysięcy osób, był kulturową pustynią. Zmienił to dopiero „Wiatrak”. Centrum Kultury Katolickiej powstało w 1995 roku z inicjatywy członków Duszpasterstwa Akademickiego „Martyria” przy parafii pw. Matki Bożej Królowej Męczenników, a z czasem przekształciło się w fundację. Przez dotychczasowe kilkadziesiąt lat pracy „Wiatrak” wypełnił słowa swojego duchowego przewodnika – Jana Pawła II – zmienił oblicze ziemi, na której istniał.

Do parafii należy znana bazylika i droga krzyżowa w Dolinie Śmierci; razem stanowią Sanktuarium Królowej Męczenników, zwane też Kalwarią bydgoską – Golgotą XX wieku. Odbywa się tam słynne Misterium Męki Pańskiej, na które zjeżdżają się katolicy z całego świata.

„Wiatrak” powstał z inicjatywy ks. Krzysztofa Buchholza i studentów z Duszpasterstwa Akademickiego, przy wielkim wsparciu budowniczego i pierwszego proboszcza parafii – ks. Zygmunta Trybowskiego. Zagospodarował dom parafialny i dawne salki katechetyczne; szybko stał się kluczową dla lokalnej społeczności instytucją. Przez zajęcia pozalekcyjne, poradnię wsparcia, telefon zaufania i różne imprezy kulturalne „Wiatrak” mielił tysiące osób – wychowywał ich w duchu dobra i prawdy.

W roku 2000 zaangażowane w jej prace osoby rozpoczęły wielki projekt: budowę Domu Jubileuszowego Jana Pawła II. Dom powstał w 2013 roku – przy wsparciu kilku tysięcy mieszkańców województwa, jak również władz samorządowych – Marszałka Województwa Kujawsko – Pomorskiego oraz Prezydenta Miasta Bydgoszczy, a także Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i PFRONu. W dużym i nowoczesnym budynku odbywają się dziś warsztaty i zajęcia dla dzieci, i młodzieży, seniorów i osób niepełnosprawnych, klub młodych mam; organizowane są koncerty, spotkania i prelekcje; działa klub seniora – także Bydgoski Klub „Frondy”. Rzecz funkcjonuje w olbrzymiej mierze dzięki poświęceniu energicznego duszpasterza akademickiego, ks. Buchholza. Dla krajobrazu kulturowego i duchowego całej Bydgoszczy „Wiatrak” ma od lat pierwszorzędne znaczenie.

Niestety, we władzach diecezji bydgoskiej podjęto decyzje o przeniesieniu kapłana na inną parafię w Bydgoszczy. Miałby zastąpić go dyrektor bydgoskiej Caritas, ks. Wojciech Przybyła. Bez uzgodnienia z zaangażowanymi w działalność „Wiatraka” - choć o to nie byłoby trudno. Zmieni się prawdopodobnie cały zarząd. Znikną ludzie, którzy „Wiatrak” stworzyli i chcieli tworzyć dla Fordonu nadal. Formalnie wszystko pozostanie bez zmian, ale nie ulega wątpliwości, że charakter działalności fundacji zmieni się, podobnie jak i ważna rola społeczna pełniona przez Dom Jubileuszowy.

Dlaczego? Formalna przyczyna to rozliczenie dotacji za budowę. Biskup Jan Tyrawa miałby obawiać się, że trzeba będzie zwrócić milion złotych z odsetkami, co miałoby silnie podkopać diecezjalne finanse. Problem w tym, że... trwa obecnie procedura umorzenia zwrotu, według „Wiatraka” to kwestia najbliższych miesięcy. Nie jest to więc właściwy powód zmian. O co zatem w rzeczywistości idzie? Dlaczego Fordon ma tracić znakomicie funkcjonującą instytucję, która animuje i kształci od lat bydgoskich katolików? Mamy głęboką nadzieję, że tak się nie stanie. Zdaniem biskupa Tyrawy ks. Buchholz jest potrzebny w innej parafii; dobrze. Nie powinno to jednak oznaczać narzucenia zupełnie nowych władz, które nie tylko nie znają specyfiki miejsca, ale z uwagi na swoje obowiązki nie będą w stanie poświęcić czasu i energii dla „Wiatraka” i Fordonu. Niech o wszystkim zadecyduje społeczność związana z „Wiatrakiem” i „Fordonem”. To dla niej powstała ta fundacja – i niech służy jej jeszcze przez wiele lat.

Fronda.pl