Administracja Baracka Obamy wezwała Chiny do zaangażowania się w walkę z ekstremistycznym Państwem Islamskim. W tym tygodniu doszło do spotkania na wysokim szczeblu poświęconego właśnie tym problemom.

Póki co Chiny nie wydały żadnego oświadczenia, które gwarantowałoby ich zaangażowanie w walkę z ekstremistami. Jednak anonimowy amerykański wysoki urzędnik powiedział „Washington Post”, że walka z Państwem Islamskim jest tak naprawdę w interesie Państwa Środka.

Islamscy ekstremiści stanowią bowiem dla Chin poważny problem, przede wszystkim we wschodniej prowincji Xinjang. Urzędnik dodał, że obecnie prowadzone są już rozmowy na temat amerykańsko-chińskiej współpracy przeciwko Państwu Islamskiemu; trudno jednak ocenić, jak miałaby ona dokładnie wyglądać. Urzędnik dodaje, że Stany Zjednoczone starają się zbudować międzynarodową koalicję przeciwko ekstremistom i jest bardzo ważne, by Chiny stały się jej częścią.

Amerykańska doradca ds. bezpieczeństwa Susan E. Rice spotkała się z ważnymi chińskimi urzędnikami, w tym z prezydentem Xi Jinpingiem, by omówić te kwestie. Wiadomo, że rozmawiano także o innych sprawach, m.in. o konflikcie między Ukrainą i Rosją.

pac/washington post