Prowokacja i akt wymierzony w dobrosąsiedzkie stosunki - tak incydent w Hucie Pieniackiej w obwodzie lwowskim ocenia ukraiński resort dyplomacji.

Na początku tygodnia zdewastowano pomnik polskich ofiar akcji pacyfikacyjnej dokonanej w czasie II wojny światowej przez UPA i SS Galizien. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mariana Beca podkreśla, że resort zwrócił się do organów śledczych o szybkie wyjaśnienie sprawy i ukaranie winnych. Jak dodaje, wiele wskazuje na to, że zniszczenie pomnika polskich ofiar było inspirowane z zewnątrz.

krp/IAR, Fronda.pl