Dlaczego Rosjanie zaatakowali na Morzu Azowskim trzy ukraińskie okręty? Pytana o to w rozmowie z Wp.pl ukraińska pisarka, Oksana Zabużko odpowiedziała krótko: "Dlaczego? Bo to są Rosjanie!"

"Mamy na Ukrainie ciągle wojnę, ciągłe prowokacje. Wy tego pewnie nie śledzicie. Ale może teraz w końcu cały świat, łącznie z Polską, to zobaczy…"- przekonywała pisarka i publicystka, która w wywiadzie dla Wirtualnej Polski skrytykowała władze naszego kraju za politykę zagraniczną. 

"Czym się zajmuje wasz rząd? Przeszłością. IPN-em. A my teraz mamy wojnę, teraz mamy akty terrorystyczne. Polska polityka jest krótkowzroczna, a my teraz mamy Rosjan pod łóżkiem"-stwierdziła rozmówczyni Wp.pl. W ocenie ukraińskiej pisarki, najwyższy czas, aby Polska, jak i inne kraje, "obudziły się". Jak przekonywała Zabużko, wszyscy zapomnieli już o tzw. Memorandum Budapesztańskim z 1994 r., kiedy to Ukraina zrzekła się broni jądrowej w zamian za gwarancję bezpieczeństwa, a Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zagwarantowały jej respektowanie integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy. 

"Udają, że dzieje się na Ukrainie coś niezrozumiałego, jakiś dziwny konflikt „ukraiński”. A przecież my zostaliśmy po prostu brutalnie i cynicznie zaatakowani w 2014 roku przez Rosję, czyli jedno z państw, które podpisało to Memorandum"- przypomniała publicystka.

"W Rosji mamy nowego Hitlera, którego apetyt jest nienasycony. Trzeba jak najszybciej tego agresora poskromić"- zaapelowała. 

W przeszłości Oksana Zabużko atakowała Polskę m.in. na łamach "Gazety Wyborczej". Było to w listopadzie ubiegłego roku. Co ciekawe, na łamach dziennika ukraińska publicystka ostro krytykowała film "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego, a Polakom zarzucała... traumę narodową, która nie pozwala nam zrozumieć, że "nikt się Polski nie boi". 

 

yenn/Wyborcza.pl, Wp.pl, Fronda.pl